Trwa ładowanie...
19-01-2011 21:00

Spóźniona reakcja tupolewa na komendę "odchodzimy"

Reakcja samolotu Tu-154 po komendzie pilotów "odchodzimy" była spóźniona, jest to przedmiotem analiz - poinformował szef MSWiA Jerzy Miller. Hipoteza postawiona w tej sprawie nie musi być ostateczną - dodał.

Spóźniona reakcja tupolewa na komendę "odchodzimy"Źródło: PAP
d3ln5ep
d3ln5ep

W wieczorem na pytania posłów dotyczące rządowej informacji ws. katastrofy smoleńskiej odpowiadali m.in. minister Miller i szef resortu obrony Bogdan Klich.

Odnosząc się do pytania, kto podjął decyzję o kontynuowaniu lądowania polskiego tupolewa po komendzie "odchodzimy", Miller powiedział: - Reakcja samolotu była spóźniona. Nie mogę państwu w dniu dzisiejszym wyjaśnić wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Jest to przedmiotem dalszych analiz. Hipoteza jest postawiona, ale nie jest to hipoteza, która musi być ostateczną.

Posłowie pytali też, kto podjął decyzję o wylocie Tu-154 z Warszawy mimo złej pogody. - Problem polega na tym, że wiedza o złej pogodzie została przekazana z lotniska Smoleńsk do Moskwy, ale nie dotarła do Warszawy. W związku z tym prognoza pogody, która była znana załodze Tu-154, nie odpowiadała rzeczywistemu stanowi zachmurzenia - podał Miller.

Minister poinformował też, że nagranie z wieży kontroli lotów w Smoleńsku trwa cztery godziny. - Nie mogą państwo oczekiwać, że tego typu analizy trwają dni czy pojedyncze tygodnie. To niestety trwa miesiącami - powiedział szef MSWiA. Dla porównania przypomniał, że nagranie z kokpitu polskiego samolotu trwa 30 minut.

d3ln5ep
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ln5ep
Więcej tematów