ŚwiatSpotkanie w puszczy szefów MSZ Białorusi i Polski

Spotkanie w puszczy szefów MSZ Białorusi i Polski

Worek z cudami rozsypał się, lody zostały
przełamane - pisze białoruska agencja BiełaPAN,
komentując zbliżenie dyplomatyczne UE i Mińska. Po południu w Wiskulach po białoruskiej stronie Puszczy Białowieskiej spotkali się szefowie dyplomacji Polski i Białorusi
- Radosław Sikorski i Siarhiej Martynau. Ostatni raz europejski minister spraw zagranicznych był na Białorusi w 2004 roku.

Spotkanie w puszczy szefów MSZ Białorusi i Polski
Źródło zdjęć: © PAP

12.09.2008 | aktual.: 13.09.2008 11:41

Polska życzy sobie lepszych, normalniejszych stosunków ze swoim białoruskim sąsiadem. Liczymy na to, że kraj ten stanie się ważnym partnerem w ramach partnerstwa wschodniego - mówił wcześniej Sikorski.

"Po wprowadzeniu w 1997 roku przez UE zakazu spotykania się przedstawicieli Unii z białoruskimi urzędnikami wysokiego stopnia jest to wręcz nie rzadkość, lecz sensacja" - podkreśla agencja BiełaPAN. Ostatni raz europejski minister spraw zagranicznych był na Białorusi w 2004 roku. Mińsk odwiedził wtedy Sołomon Pasy, szef resortu spraw zagranicznych Bułgarii i jednocześnie ówczesny przewodniczący OBWE.

Kilka dni temu - przypomina BiełaPAN - w Polsce przebywał z wizytą białoruski wicepremier Andrej Kabiakau i rozmawiał nie tylko z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, lecz także z premierem Donaldem Tuskiem. Wystąpił też na Forum Ekonomicznym w Krynicy.

W czwartek Martynau spotkał się w Wilnie z litewskim ministrem spraw zagranicznych Petrasem Vaitiekunasem. Na początku miesiąca premier Białorusi Siarhiej Sidorski składał wizytę litewskiemu premierowi Giedyminasowi Kirkilasowi - dodaje agencja.

15 września w Brukseli unijni ministrowie spraw zagranicznych będą rozmawiać o postępowaniu wobec Mińska po wypuszczeniu przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę wszystkich więźniów politycznych. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na spotkanie nie zaproszono przedstawiciela białoruskich władz.

Białoruski politolog Jurij Czausau nie widzi nic dziwnego w tej dynamice kontaktów Białorusi z Zachodem.

Sikorski przyjechał nie tylko po to, by naprawiać polsko- białoruskie stosunki, lecz występuje też jako wysłannik UE. Na Zachodzie już rozumieją, że czas ultimatum się skończył i należy opracować "mapę drogową", która nie tylko zarysuje rezultat (zbliżenie), ale i opisze każde ujęcie procesu - uważa Czausau.

Nasi europejscy sąsiedzi bardziej niż inni są zainteresowani tym, abyśmy "nie wpadli w objęcia Rosji już nie formalnie, lecz faktycznie" - powiedział BiełaPAN-owi politolog Andriej Fiodorow.

Choć tym razem szef białoruskiego MSZ do Brukseli nie pojedzie, wygląda na to, że Unia poprzez polskiego ministra spraw zagranicznych postanowiła zapewnić oficjalny Mińsk, że adekwatna reakcja ze strony UE na zachęcające kroki białoruskich władz nie każe na siebie długo czekać - uważa Fiodorow.

BiełaPAN podaje też, że ułaskawiony niedawno przez Łukaszenkę były kandydat nad prezydenta Białorusi Aleksandr Kazulin został zaproszony na poniedziałek do Brukseli na spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych. Będzie reprezentował opozycyjne Zjednoczone Siły Demokratyczne. Potem, na zaproszenie prezydenta George'a W. Busha, odwiedzi USA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)