Spłonęły domy celebrytów w Los Angeles. "Wszystko przepadło"

W ogarniętym ogniem Los Angeles, ludzie uciekali z zadymionych kanionów i malowniczych dzielnic, w których mieszka wiele gwiazd. Domy stracili m.in. Billy Crystal, Mandy Moore, Cary Elwes i Paris Hilton.

Wiele osób ewakuowano w rejonie dzielnicy Pacific Palisades oraz w Santa Monica i Altadenie.

"Janice i ja mieszkaliśmy w naszym domu od 1979 roku. Wychowaliśmy tu nasze dzieci i wnuki" - przekazał Billy Crystal w oświadczeniu . "Każdy cal naszego domu był wypełniony miłością. Pięknymi wspomnieniami, których nie można nam odebrać. Oczywiście jesteśmy załamani, ale dzięki miłości naszych dzieci i przyjaciół damy radę. Pacific Palisades to odporna społeczność niesamowitych ludzi i wiemy, że z czasem znów się podniesie. To nasz dom" - napisał aktor.

Powołując się na szeryfa hrabstwa Los Angeles Roberta Lunę, stacja CNN podała, że ok. 70 tys. osób objęto ostrzeżeniami lub nakazami ewakuacji z powodu pożaru w Eaton, a około 60 tys. osób w związku z pożarem w Palisades.

Wśród zniszczonych domów, są posiadłości znanych artystów i celebrytów.

Jak podają media, posiadłości stracili też Anthony Hopkins, Eugene Levy, Ricki Lake, Mandy Moore, czy Adam Brody.

Chet Hanks, syn Toma Hanksa i Rity Wilson , również zamieścił wpis o tym, że jego rodzinna dzielnica spłonęła w pożarze,

Po tym, jak serwis TMZ poinformował, że rezydencja Paris Hilton w Malibu spłonęła, celebrytka zamieściła wpis w mediach społecznościowych.

"Serce pęka nie do opisania. Oglądanie z rodziną wiadomości w telewizji i nagrań, jak nasz dom w Malibu płonie, to coś, czego nikt nigdy nie powinien doświadczyć" napisała na Instagramie.

"Wszystko przepadło. Nie mogę uwierzyć, że piszę te słowa. To był nasz raj na ziemi. Mieliśmy się tam zestarzeć" - napisała Ricki Lake, aktorka i prowadząca talk show.

Aktor James Woods zaczął publikować filmy przedstawiające zbliżające się pożary dość wcześnie rano we wtorek, po czym powiedział, że "opuszcza" ten obszar, ponieważ domy wokół niego zaczęły płonąć.

W wyniku pożarów szalejących w rejonie Los Angeles w Kalifornii. Co najmniej pięć osób zginęło, a blisko 2000 obiektów zostało zniszczonych Liczba ewakuowanych mieszkańców wzrosła do ponad 130 tys. W związku z żywiołem prezydent USA Joe Biden odwołał podróż do Włoch i przełożono ogłoszenie nominacji do Oscarów.

Źródło: Toofab/Daily Mail/PAP/Metro/WP