Spłonął kościół środowisk twórczych w Warszawie
Świeczka umieszczona w Grobie Pańskim była prawdopodobnie przyczyną pożaru w kościele środowisk twórczych przy Placu Teatralnym - poinformował st. aspirant Grzegorz Trzeciak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Nie ma rannych, kościół nadaje się jednak do generalnego remontu.
23.03.2008 | aktual.: 23.03.2008 15:55
W akcji gaszenia pożaru uczestniczyło sześć jednostek straży pożarnej. Prawdopodobnie od przewróconej świeczki lub lampki oliwnej zapaliła się dekoracja, znajdująca się przy grobie Chrystusa. Pożar rozprzestrzeniał się tak gwałtownie, że żadna z osób obecnych w kościele nie podjęła próby jego ugaszenia.
W trakcie nabożeństwa wielkanocnego w kościele przebywało ok. 250 osób. Nikt jednak nie ucierpiał, wszyscy bardzo szybko opuścili kościół - poinformował Trzeciak.
Cały kościół nadaje się do remontu. Spaliła się nawa boczna, w której znajdował się Grób Chrystusa. Wypaleniu uległy niektóre obrazy, inne są okopcone. Od wysokiej temperatury uszkodzone zostały tynki, z których część spadła na podłogę. W kościele znajdowały się również cenne obrazy, które były wypożyczone w depozycie z instytucji kulturalnych.
Jak powiedział TVN24 proboszcz kościoła i duszpasterz środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski, zniszczeniu nie uległy relikwie św. Andrzeja i brata Alberta Chmielowskiego znajdujące się w kościele.
Ksiądz wyraził przekonanie, że kościół za parę tygodni wróci do normalnego funkcjonowania. Zaprosił także wszystkich chętnych na mszę, która odbędzie się w drugi dzień świąt o godz. 10.30 przed kościołem.
W tym wielkim nieszczęściu chcemy podziękować za to, co się uratowało i ocalił - podkreślił.
Kościół św. Andrzeja przy Placu Teatralnym w Warszawie jest miejscem spotkań przedstawicieli środowisk twórczych. Został odbudowany w 1999 roku i konsekrowany przez prymasa Józefa Glempa.
W skromnym i niedużym wnętrzu umieszczono obrazy o tematyce sakralnej przekazane w depozyt przez Muzeum Narodowe i Zamek Królewski.
W miejscu, w którym stoi świątynia, w XVII wieku księża jezuici wybudowali mały kościółek pw. Świętego Krzyża. W XVIII wieku siostry kanoniczki ufundowały tam kościół św. Andrzeja razem z kompleksem zabudowań zakonnych, w którym prowadziły znaną pensję dla panien "dobrze urodzonych".
W czasie II wojny światowej kanoniczki wspomagały czynnie działania Armii Krajowej, a w ich klasztorze mieścił się szpital powstańczy.
Pomimo zniszczenia w wyniku działań wojennych, kościół zachował się na tyle, że po wybudowaniu prowizorycznego zadaszenia służył wiernym do 1953 roku. Wówczas władze komunistyczne podjęły decyzję o rozebraniu świątyni, a na miejscu dawnego prezbiterium wzniesiono blok mieszkalny.
Kościół wybudowano m.in. z funduszy, przekazanych przez środowiska twórcze. Największy jednak udział miał Bank Rozwoju Eksportu, którego siedziba mieści się obok. Ołtarz i ambonę kościoła ufundowała redakcja "Rzeczpospolitej", drzwi z pancernego szkła - drukarze.
Podczas czerwcowej pielgrzymki w 1999 r. kościół pobłogosławił papież Jan Paweł II.