Spis powszechny pomoże USA pozbyć się imigrantów?
Amerykańskie organizacje proimigranckie zarzucają rządowi, że nie podjął dostatecznych kroków prawnych mających na celu zapewnienie imigrantów, że informacje zdobyte podczas rozpoczętego w tym miesiącu powszechnego spisu ludności nie będą wykorzystane przeciwko nim.
02.02.2010 | aktual.: 02.02.2010 10:06
Azjatycko-Amerykańska Fundacja działająca na rzecz praw obywatelskich, Asian American Legal Defense and Education Fund (AALDEF), krytykuje administrację prezydenta Baracka Obamy, za to, że nie ma prawnych gwarancji, iż informacje zdobyte podczas spisu powszechnego będą objęte całkowitą tajemnicą. Powoduje to, że wielu, szczególnie nielegalnych imigrantów, nie weźmie nim udziału.
Organizacje proimigracyjne obawiają się, że spowoduje toniedoszacowanie liczby imigrantów w tegorocznym spisie ludności, w co najmniej dziesięciu największych amerykańskich miastach, na przykład w Nowy Jorku, Chicago, Dallas, San Jose (Kalifornia). Przypominają także, że to dane ze spisu powszechnego określają lokalizację dystryktów wyborczych do Izby Reprezentantów USA, co może mięć wpływ na siłę polityczną pewnych grup.
AALDEF, organizacja działająca na rzecz praw obywatelskich, chce również,by podobnie jak w 2000 roku, na czas trwania spisu ludności, rząd wstrzymał akcję Urzędu Imigracyjnego mające na celu zatrzymanie nielegalnych imigrantów.
W odpowiedzi na ten zarzuty Biuro Spisu Ludności przypomina, że wydało ponad 133 mln dolarów na kampanie informacyjne dla mniejszości etnicznych mieszkających w USA, w tym telewizyjne spoty w 28 językach, przekonujące, że spis powszechny jest poufny, a odpowiedź na 10 pytań ankiety nikomu nie sprawi trudności.
- Nasi ankieterzy zobowiązani są do zachowania tajemnicy zawodowej, a nasze biuro nie może dzielić się informacjami z żadnymi innymi rządowymi instytucjami - powiedziała Magdalena Chuchra z chicagowskiego oddziału Biura Spisu Ludności (US Cenzus Bureau).
Spis ludności w Stanach Zjednoczonych jest organizowany co 10 lat.Tegoroczny spis rozpoczął się w styczniu na Alasce, ankiety do pozostałych stanów trafią do 15 marca.