Spięcie Rafała Trzaskowskiego z dziennikarzem TVP Info. "Pan nie jest policjantem"
W sieci pojawiło się nagranie rozmowy kandydata PO na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z dziennikarzem TVP. Wymiana zdań nie była ostra, ale nerwowa. Polityk oczekiwał, że mężczyzna z mikrofonem się przedstawi. Ten zaś uparcie odmawiał i odwoływał do Google'a.
03.08.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:21
Polityk Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk zamieścił na Twitterze wideo, na którym widać mężczyznę z mikrofonem TVP Info. Słychać też głos Rafała Trzaskowskiego. Kandydat PO na prezydenta Warszawy oczekiwał od dziennikarza, by podał swoje nazwisko i funkcję. Ten go jednak nie posłuchał.
- Niech pan sprawdzi w Google'u - polecił posłowi. Trzaskowski zwrócił mu uwagę: - Ale pana nie ma w Google'u.
Na tym się nie skończyło. Dziennikarz poczuł się, jakby był legitymowany.
- Pan nie jest policjantem, żeby do mnie mówić w ten sposób. Ja jestem bardzo grzeczny. Pan się odnosi do mnie jak funkcjonariusz publiczny - powiedział dziennikarz do polityka. Trzaskowski odpowiedział, że jest funkcjonariuszem publicznym. Wtedy jego rozmówca podkreślił: ale nie policjantem. I odszedł.
"Dziennikarz TVP info do Rafała Trzaskowskiego po konferencji prasowej: 'Nie jest Pan warty rozmowy'. Zapytany o nazwisko mówi: 'Niech pan sobie wygoogluje. Ciekawe jaka premia od Prezesa TVP? Za godzinę zobaczycie zmanipulowaną wersje w telewizji zwanej kiedyś publiczna" - napisał na Twitterze Cezary Tomczyk z PO.
Wiadomo, jak nazywa się dziennikarz TVP Info, który podpadł Trzaskowskiemu To Miłosz Kłeczek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl