Spektakularne odkrycie w Izraelu. "Coś, co nigdy się nie zdarzy"
To było spektakularne odkrycie. Takie, o którym archeolodzy mówią, że jest "niepowtarzalne" i "jedyne w swoim rodzaju". W Izraelu odnaleziono nienaruszony grobowiec, który liczy sobie ponad trzy tysiące lat. Komora odsłoniła się przypadkowo trwających podczas prac budowlanych.
Tajemniczy grobowiec sprzed trzech tysięcy lat znajduje się w Parku Narodowym Palmahim na południe od Tel Awiwu. Przysłaniała go skała, która osunęła się na skutek prac remontowych, ukazując oczom archeologów niezwykły i jedyny w swoim rodzaju widok.
Takie znalezisko zdarza się tylko jeden raz
Grobowiec powstał prawdopodobnie za panowania Ramzesa II, zwanego także Ramzesem Wielkim. Miał on rządzić Egiptem w VIII wieku p.n.e. Niezwykła wyjątkowość tego znaleziska polega na tym, że grobowiec nie był naruszony przez człowieka. Przez ponad trzy tysiące lat wszystko leżało dokładnie tak jak teraz. Dzięki temu naukowcy zyskali niepowtarzalną okazję, by poznać dokładne wzorce pochówków z późnej epoki brązu.
- Odkrycie komór grobowych jest w ogóle rzadkie, a znalezienie grobu, który pozostał nienaruszony przez 3300 lat, to coś, co raczej nigdy się nie zdarzy - powiedział dla Yle Uutiset podekscytowany David Gelman, archeolog z IAA.
Zawartość pochówku z epoki brązu
W starożytnym grobowcu archeolodzy znaleźli sporo interesujących artefaktów. Były to przede wszystkim naczynia o różnych rozmiarach i kształtach - co ciekawe, pochodzące prawdopodobnie z Cypru, Libanu i północnej Syrii. Świadczy to o aktywnym w tamtych czasach handlu w regionach przybrzeżnych. Poza naczyniami w pochówku znajdowała się broń. Badacze łączą jej obecność z funkcją pochowanych osób - bardzo możliwe, że były one żołnierzami lub strażnikami. Istnieje prawdopodobieństwo, że artefaktów w grobowcu było więcej, tyle że materiał, z którego zostały wykonane, nie przetrwał tak długiej próby czasu.