Spektakularna ucieczka z rzeźni - bykowi darowano życie
Trzyletniemu bykowi o imieniu Tame hodowanemu na mięso zostanie darowane życie po spektakularnej ucieczce zwierzęcia z rzeźni w Porrino koło Pontevedry, w hiszpańskiej Galicji - poinformowały lokalne władze.
31.12.2010 | aktual.: 31.12.2010 15:28
Byk trafi niebawem do rezerwatu w Katalonii, gdzie w warunkach wolności kontrolowanej i pod opieką weterynarzy spędzi resztę życia.
W ubiegły poniedziałek ważący ponad 450 kg byk zdołał wyrwać się z rzeźni na kilka minut przed zabiciem. Przeskoczył metrowej wysokości płot i staranował siatkę ogradzającą rzeźnię. Następnie uciekał przez wioskę, wywołując postrach wśród mieszkańców. Po drodze zmusił pociąg do zatrzymania się i próbował wziąć na rogi goniącego go policjanta. W końcu dotarł do pobliskich zalesionych gór.
Przez całą dobę byka poszukiwało ok. 30 policjantów, 10 pracowników rzeźni oraz liczni mieszkańcy wioski na koniach. Operacja była transmitowana na żywo przez kilka stacji telewizji hiszpańskiej.
W końcu, po 26 godzinach, zwierzę zlokalizowano i zaaplikowano mu środki uspokajające. Tame ponownie trafił do rzeźni, gdzie po kilkunastu dniach potrzebnych na oczyszczenie organizmu z leków, miał zostać zabity.
Jednak organizacje pozarządowe i internauci zainicjowali szeroką kampanię w całym kraju i poza jego granicami na rzecz darowania bykowi życia. "Ten byk miał świetny pomysł, aby uciec i to mu się udało. Czy to nie wystarczy? Może ma zacząć mówić? Darujcie mu życie!" - czytamy w jednym z tysięcy maili wysłanych do dyrektora rzeźni i lokalnych władz.
"Byk przeczuwał, co go czeka, dlatego uciekł. To znaczy, że zwierzęta też chcą żyć" - czytamy w innym mailu. Wiele organizacji zaproponowało zaopiekowanie się bykiem.
Akcja okazała się skuteczna. Firma mięsna, właściciel byka, postanowiła darować mu życie.
Grażyna Opińska