Speckomisja bez prezydium
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych
nie powołała nowego prezydium. Powodem sporu był sposób
obsady stanowiska przewodniczącego.
30.05.2008 | aktual.: 30.05.2008 20:07
Mamy sytuację patową, dotychczasowe prezydium jest odwołane, nie ma nowego przewodniczącego - powiedział Zbigniew Wassermann, wybrany przez Sejm w czwartek jako reprezentant PiS do komisji.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział dziennikarzom, że podejmie próbę rozmowy z klubami parlamentarnymi w celu kompromisowego rozwiązania w sprawie przewodnictwa w sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Według Wassermanna powodem sporu jest propozycja zmiany sposobu powoływania prezydium, zgłoszona przez dotychczasowego wiceprzewodniczącego Konstantego Miodowicza (PO). Polegałaby ona na tym, że po upływie półrocznej kadencji przewodniczącego zastępowałby jego dotychczasowy zastępca, niekoniecznie przedstawiciel opozycji.
Takiej sytuacji nie było od 2001 roku. Jeśli reguły zostaną tak zmienione, że na czele komisji będzie stał przedstawiciel partii rządzącej, my nie przystępujemy do komisji, nie chcemy być figurantami - powiedział Wassermann.
Jak powiedział dotychczasowy przewodniczący Janusz Zemke (Lewica), komisja ma ponownie zająć się zmianami w prezydium na kolejnym posiedzeniu.
Próbę mediacji w sprawie kompromisu między klubami zapowiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Przypomniał, że od dwóch kadencji był obyczaj - ale nie regulacja regulaminowa - że pracami komisji kieruje przedstawiciel opozycji, "na ogół o umiarkowanych poglądach". W czwartek do składu komisji dołączyli posłowie PiS Zbigniew Wassermann i Jarosław Zieliński oraz Paweł Graś z PO. Dotychczas speckomisja pracowała bez udziału posłów PiS.
Członkami komisji są Marek Biernacki, Paweł Graś i Konstatny Miodowicz (wszyscy z PO), Jarosław Zieliński i Zbigniew Wassermann z PiS, Janusz Zemke (Lewica) oraz Stanisław Rakoczy (PSL).