Ławrow grozi po zapowiedziach dot. amunicji dla Ukrainy

Wiele informacji, które podają rosyjskie i białoruskie media państwowe czy tamtejsi oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Wielka Brytania przekaże Ukrainie pociski zbudowane z wykorzystaniem zubożonego uranu. Stanowią one amunicję przeciwpancerną dla czołgów Challenger 2, które Kijów również ma otrzymać z Zachodu.

- Brytyjska armia używa zubożonego uranu w swoich pociskach przeciwpancernych od dekad. To standardowy komponent i nie ma nic wspólnego z bronią atomową. Rosja wie o tym, ale celowo próbuje dezinformować - tłumaczył rzecznik brytyjskiego resortu obrony.

Tymczasem Siergiej Ławrow przekonywał, że "użycie amunicji ze zubożonym uranem w Jugosławii i w Iraku sprawiło, że dziesiątki tysięcy cywilów i żołnierzy NATO ucierpiało" z powodu korzystania z takiej amunicji.

Ławrow stwierdził, że amunicja może przyczynić się do rozwinięcia nowotworów, a "gleba skażona jest na dekady". Zapytany o reakcję Moskwy na dostarczenie tej amunicji do Ukrainy, Ławrow odpowiedział, że Kreml "weźmie to pod uwagę przy swoich działaniach".

Wcześniej na ten temat wypowiadał się rosyjski dyktator Władimir Putin. - Jeśli to się stanie, Rosja będzie musiała odpowiednio zareagować, biorąc pod uwagę, że kolektywny Zachód już dostarcza (Ukrainie) broń z nuklearnym komponentem - oświadczył Putin podczas wizyty Xi Jinpinga.

W sprawie zabrał głos też samozwańczy przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka, który przekazał, że "gdy tylko ta amunicja eksploduje na pozycjach zajmowanych przez rosyjskie jednostki, zobaczycie: odpowiedź będzie straszną lekcją dla całej planety".

- Rosja ma nie tylko zubożony uran, wiecie to bardzo dobrze. Jeśli oni (Zachód) są szaleni, nadadzą impetu temu procesowi. To najgorsze i najgroźniejsze. Dlatego muszą cofnąć się przed tym szaleństwem - stwierdził białoruski dyktator.

Źródło: rp.pl/life.ru