Spadł do morza. Rozbił się amerykański F‑16
Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się na Morzu Południowokoreańskim. Pilot bezpiecznie katapultował się z samolotu i został odnaleziony przez służby. Przyczyna katastrofy jest obecnie badana.
Do katastrofy doszło w środę u południowo-zachodniego wybrzeża Korei Południowej - podaje Associated Press. Według doniesień samolot rozbił się na wodach w pobliżu portowego miasta Seosan. Udało się uratować pilota - podała jednostka Sił Powietrznych USA stacjonująca w Korei Południowej.
W oświadczeniu poinformowano, że przydzielony do 8 Skrzydła Myśliwskiego F-16 Fighting Falcon doświadczył "sytuacji awaryjnej podczas lotu". Pilot katapultował się z myśliwca i został uratowany przez służby około godziny później. Mężczyzna był przytomny i został przetransportowany do placówki medycznej.
Dowódca 8 Skrzydła Myśliwskiego, pułkownik Matthew Gaetke, podziękował południowokoreańskim służbom za współpracę przy akcji ratunkowej. "Jesteśmy bardzo wdzięczni siłom ratowniczym Republiki Korei i wszystkim naszym kolegom z zespołu, którzy umożliwili szybkie odzyskanie naszego pilota" - powiedział. "Teraz skupimy się na poszukiwaniu i odzyskaniu samolotu" - dodał Gaetke.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyczyna katastrofy jest obecnie badana. To nie pierwszy taki incydent z udziałem amerykańskiej maszyny. W grudniu doszło do katastrofy innego F-16, który również należał do 8 Skrzydła Myśliwskiego sił USA - podaje AP. Wówczas pilot doświadczył problemów podczas rutynowego lotu treningowego. Mężczyzna zdążył się katapultować, zanim maszyna rozbiła się na morzu w pobliżu miasta Gunsan.
Źródło: AP