Trwa ładowanie...
d3mna8g
08-07-2008 04:20

SPA w klasztorze wyleczy cię z pracoholizmu

W sierpniu w położonej głęboko w lesie
kamedulskiej pustelni w Rytwianach w Świętokrzyskiem, odbędzie się
pierwszy turnus dla pracoholików. Uczestnicy zostawią w depozycie
laptopa i komórkę, a jedyną dozwoloną pracą będzie... lepienie
glinianych dzbanków, zapowiada "Dziennik".

d3mna8g
d3mna8g

Goście pustelni (nie więcej niż dwudziestu na jednym turnusie) nie znajdą w swoich pokojach ani telefonu, ani radia. A klasztornym lekarstwem na pracoholizm ma być... praca. Ale całkiem inna od tej, którą uzależnieni wykonują na co dzień.

Rękodzielnictwo, lepienie z gliny czy pieczenie chleba ma pokazać uczestnikom naszych turnusów zupełnie nowy, radosny wymiar pracy - mówi ks. Wiesław Kowalewski, dyrektor pustelni. Za tygodniowy turnus trzeba będzie zapłacić około 1000 zł.

Rytwiany to konkurencja dla bardzo modnych wśród mieszczuchów salonów spa. W klasztorze nie ma masaży ani maseczek z błota, za to są turnusy spes, z łacińskiego "salus per silentium", czyli zdrowie przez ciszę.

Pustelnia Złotego Lasu, bo tak brzmi pełna nazwa ośrodka, zamierza się specjalizować w terapii osób zagrożonych skutkami cywilizacji, m.in. pracoholizmem, zakupoholizmem czy siecioholizmem. Inwestycja kosztowała 6 mln zł, 75%. tej sumy dała Unia Europejska.

d3mna8g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mna8g
Więcej tematów