Sosnowiec. Nie chciał trafić do izby wytrzeźwień, zaproponował łapówkę
Policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę. W trakcie transportu do izby wytrzeźwień złożył im propozycję. Jeśli go wypuszczą dostaną 1200 złotych.
Sosnowieccy policjanci z III Komisariatu Policji zostali wezwani na do jednego z bloków. Według zgłoszenia na klatce schodowej miał przebywać bezdomny mężczyzna, który się awanturuje. Na miejscu okazało się, że 34-latek nie był osobą bezdomną. Był za pijany i mimo przyjazdu policjantów agresywny. Ponieważ zagrażał innym stróże prawa zdecydowali, że umieszczą go w izbie wytrzeźwień.
Mężczyźnie to bardzo się nie spodobało. Mocno się zdenerwował się. Gdy pertraktacje nie przyniosły rezultatu, zdecydował się na ostateczny krok. Zaczął proponować policjantom pieniądze, w zamian za puszczenie go wolno. Nie przestawał nawet pouczony o tym, że już sama propozycja łapówki jest przestępstwem. W końcu wyjął pieniądze, które miał przy sobie – 1200 złotych - i rzucił je funkcjonariuszom.
Został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Awantura w autobusie
Nawet 3 lata w więzieniu może spędzić natomiast 30-letni mężczyzna, mieszkaniec województwa pomorskiego, który w czasie interwencji był agresywny, znieważył policjantów, a także ugryzł jednego z mundurowych. Napastnik został szybko obezwładniony przez stróżów prawa i trafił do policyjnej celi. Agresor usłyszał zarzuty.
Policjanci musieli interweniować, bo między dwoma pasażerami autobusu doszło do awantury. Jeden z napastników był na tyle agresywny, że kierowca autobusu był zmuszony zatrzymać pojazd na jednym z pasów autostrady A1.