Sosnowiec: konwojent nadal w stanie ciężkim
Stan zdrowia rannego w czwartkowej strzelaninie w Sosnowcu konwojenta jest nadal skrajnie ciężki - poinformował dr Bogdan Alberski z Oddziału Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu. W wyniku strzelaniny śmierć poniósł drugi z konwojentów.
Policja nadal poszukuje sprawców napadu oraz samochodów, którymi poruszali się bandyci - zielonego Audi 80 oraz niebieskiego forda escorta. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w dniu napadu konwojenci odebrali pieniądze ze znajdującej się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia spółdzielni Zagórze w Sosnowcu.
Do napadu doszło na jednej z osiedlowych uliczek. Do jadącego białego forda fiesty podjechało prawdopodobnie zielone audi, z którego padły strzały. Inna wersja przedstawiona przez świadków mówi, że strzały padły z pobliskich krzaków, jeszcze inna, że bandyci oddali strzały po wyjściu z samochodu.
Nadal nie wiadomo, jaki był motyw napadu. Sobotnia prasa, powołując się na anonimowych informatorów pisze, że bandyci zrabowali 60 tys. zł. Według gazet, pieniądze ukradli po to, żeby upozorować napad rabunkowy. Motywem napadu mogło być natomiast wykonanie wyroku na kierowcy furgonetki, byłym milicjancie.
Policja i prokuratura, powołując się na dobro śledztwa, nie udzielają informacji w tym zakresie. (jask)