PolskaSondaż ws. demonstracji w Gdańsku mało wiarygodny?

Sondaż ws. demonstracji w Gdańsku mało wiarygodny?

Wiele wskazuje na to, że sondaż w sprawie zorganizowania związkowej demonstracji 4 czerwca w Gdańsku mógł nie być wiarygodny. O swoich wątpliwościach co do przeprowadzonego badania pisze "Nasz Dziennik".

Sondaż ws. demonstracji w Gdańsku mało wiarygodny?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

11.05.2009 | aktual.: 11.05.2009 03:02

W niedzielę prezydent miasta Paweł Adamowicz z satysfakcją ogłosił, że aż 80% ankietowanych gdańszczan uważa, iż "Solidarność" Stoczni Gdańskiej nie powinna organizować 4 czerwca demonstracji w obronie stoczni. Tylko 14,1% ją poparło.

Zdaniem gazety, sprawa sondażu jest bardziej skomplikowana niż jego wyniki. Wątpliwości budzi już fakt, że badanie zamówił sam prezydent Gdańska, więc rodzi się siłą rzeczy podejrzenie, iż wyniki były zgodne z oczekiwaniami zamawiającego.

Wiarygodność sondażu stoi także pod znakiem zapytania z powodu firmy, która go wykonała - uważa "Nasz Dziennik". PBS DGA to firma badawcza z Sopotu, należąca do grupy DGA z Poznania. A DGA to przecież jeden z uczestników konsorcjum, które zostało wybrane bez przetargu do organizowania szkoleń dla zwalnianych z pracy stoczniowców. Do tego konsorcjum należała też znana spółka Work Service byłego senatora PO Tomasza Misiaka.

Dziwnym również trafem pracownia PBS DGA współpracuje od dawna z Platformą Obywatelską. Np. trzy lata temu pomagała w kampanii Hanny Gronkiewicz-Waltz, która walczyła o fotel prezydenta Warszawy. To najpewniej skutek tego, iż prezesem firmy jest Krzysztof Koczurowski, założyciel Kongresu Liberalno-Demokratycznego, pierwszej partii Donalda Tuska - stwierdza gazeta.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)