Sondaż CBOS: na zaufaniu społecznym zdecydowanie stracił szef MSZ Radosław Sikorski
Liderem lipcowego – pierwszego po wybuchu afery podsłuchowej – rankingu CBOS dotyczącego zaufania do polityków niezmiennie pozostaje prezydent Bronisław Komorowski. Na zaufaniu społecznym zdecydowanie stracił natomiast jeden z "bohaterów" afery szef MSZ Radosław Sikorski.
15.07.2014 | aktual.: 15.07.2014 13:04
Według badania CBOS prezydentowi ufa prawie trzy czwarte badanych (74 proc.). Mimo że lipcowe notowania prezydenta nie są już rekordowe i tak wysokie jak miesiąc temu, kiedy po obchodach 25-lecia odzyskania wolności uzyskał on najlepszy ze swych dotychczasowych wyników (77 proc.), to dystans, jaki dzieli dziś Bronisława Komorowskiego od pozostałych czołowych przedstawicieli sceny politycznej jest większy niż kiedykolwiek wcześniej.
Obecnie drugim politykiem najczęściej spotykającym się z zaufaniem badanych jest premier Donald Tusk. Ufa mu nieco ponad jedna trzecia ankietowanych (37 proc.), a więc dokładnie o połowę mniej niż deklaruje zaufanie do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Na nieco niższym poziomie kształtuje się zaufanie do marszałek sejmu Ewy Kopacz (35 proc.). Tyle samo respondentów (35 proc.) ufa dotychczasowemu wiceliderowi rankingów zaufania do polityków – Radosławowi Sikorskiemu, który stał się jednym z "bohaterów” afery podsłuchowej. Zaufaniem nieco ponad jednej trzeciej badanych cieszy się jeszcze Leszek Miller (34 proc.).
Trochę mniej osób ufa liderowi największej partii opozycyjnej – prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu (30 proc.). Takim samym zaufaniem cieszy się szef NBP Marek Belka, którego prywatna rozmowa z Bartłomiejem Sienkiewiczem także była niedawno przedmiotem debaty publicznej.
Tak jak dotychczas, największą nieufność badanych budzi Janusz Palikot. Nie ufa mu 57 proc. ankietowanych. Drugie miejsce pod względem liczby krytycznych ocen, podobnie jak miesiąc temu, zajmuje Antoni Macierewicz (49 proc.). Do ścisłej czołówki tego rankingu, tak jak do tej pory, zaliczają się również prezes PiS Jarosław Kaczyński, Janusz Korwin-Mikke (po 46 proc. deklaracji nieufności) i – z niewiele lepszym wynikiem – premier Donald Tusk (44 proc.). Wyraźnie częściej niż inni politycy z brakiem zaufania ze strony ankietowanych spotyka się również Zbigniew Ziobro (38 proc.).
Straty wizerunkowe polityków, których prywatne rozmowy stały się przedmiotem publicznej dyskusji i rozważań m.in. na temat stanu państwa i poziomu etycznego rządzących, okazały się ogromne. Na zaufaniu społecznym zdecydowanie stracił szef MSZ Radosław Sikorski. W porównaniu z czerwcem odsetek badanych mających do niego zaufanie zmalał aż o 15 punktów procentowych i w takim samym stopniu przybyło tych, którzy mu nie ufają (wzrost o 16 punktów). Obecnie w stosunku do tego polityka – dotychczas zdecydowanie pozytywnie wyróżniającego się na tle pozostałych przedstawicieli klasy politycznej – badani podobnie często odnoszą się z zaufaniem (35 proc.), co z nieufnością (30 proc.).
Bardzo wysoką cenę w związku z upublicznieniem jego rozmowy z szefem NBP Markiem Belką płaci także Bartłomiej Sienkiewicz, tym bardziej że dopiero w kontekście tej sprawy dla wielu badanych przestał on być postacią anonimową. W porównaniu z pomiarem ubiegłomiesięcznym (realizowanym od 5 do 11 czerwca, kiedy nikt nie słyszał jeszcze o aferze podsłuchowej, nieformalnych rozmowach Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP ani o wniosku PiS o odwołanie szefa MSW) odsetek identyfikujących go osób wzrósł z 33 proc. do 52 proc.. Jednak ta "sława” ma wydźwięk tylko negatywny – sprawa podsłuchów przysporzyła mu wyłącznie przeciwników. Niewielka dotychczas liczba badanych, którzy mu ufali, zmalała prawie o połowę (z 13 proc. w czerwcu do 7 proc obecnie). Nieufność do niego deklaruje zaś kilkakrotnie więcej ankietowanych niż miesiąc temu (wzrost z 4 proc. do 26 proc.). W sumie w społecznych ocenach Bartłomieja Sienkiewicza nieufność prawie czterokrotnie przeważa nad zaufaniem, co stawia go w gronie najbardziej negatywnie
odbieranych przedstawicieli sceny politycznej.
Zmiany w notowaniach pozostałych polityków, niebędących bohaterami afery podsłuchowej są już raczej niewielkie. Być może pewną cenę w związku z tą aferą płaci premier Donald Tusk, który w ostatnich tygodniach trochę stracił w ocenie badanych (spadek zaufania o 3 punkty i wzrost nieufności o 4 punkty). Trzeba jednak zaznaczyć, że lipcowy spadek notowań premiera następuje po rejestrowanej w ubiegłym miesiącu poprawie, a obecne oceny Donalda Tuska są niemal identyczne z tymi sprzed dwóch miesięcy.