Solidarna Polska chce przyznania NIK uprawnień prokuratorskich
Politycy Solidarnej Polski zapowiedzieli, że złożą w najbliższym czasie w sejmie projekt nowelizacji przyznający Najwyższej Izbie Kontroli uprawnienia prokuratorskie. Według nich, NIK to jedyna instytucja publiczna, która "zdała egzamin w walce z korupcją".
- Przesłany ponad rok temu przez NIK raport ws. nieprawidłowości i korupcji w spółce Elewarr był tak naprawdę egzaminem na sprawność państwa i wolę lub jej brak do walki z korupcją. Niestety żadna z instytucji nie była zainteresowana tym, aby podjąć natychmiastowe działania w celu walki z korupcją - powiedział rzecznik SP Patryk Jaki na konferencji prasowej w sejmie.
Według niego, NIK jest obecnie jedyną instytucją państwową, która na przestrzeni ostatnich lat "zdała egzamin w walce z korupcją".
Dlatego - jak oświadczył Jaki - klub SP zamierza złożyć projekt ustawy "rozszerzający uprawnienia Najwyższej Izby Kontroli o uprawnienia o charakterze prokuratorskim".
Według posła SP Andrzeja Romanka, który uzasadniał na konferencji zasadność zmian w prawie, obecnie "marnowane są wysiłki inspektorów NIK", którzy w przypadku łamania prawa mogą jedynie złożyć zawiadomienie w prokuraturze o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- To jest zbyt mało, skoro inspektorzy NIK gromadzą cały materiał dowodowy, który ma cechy materiału dowodowego, określonego w przepisach Kodeksu postępowania karnego to niech po zgromadzeniu materiału dowodowego wnoszą do sądu akty oskarżenia - powiedział Romanek.
Dodał, że uprawnienia prokuratorskie mają obecnie m.in. Inspekcja Kontroli Handlowej, dyrektorzy Lasów Państwowych, Urzędy Skarbowe i Celne.
W ujawnionej przez "Puls Biznesu" rozmowie szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem pojawił się też wątek należącej do ARR spółki Elewarr.
NIK skontrolowała centralę spółki Elewarr i cztery jej oddziały w 2011 r., a kontrola dotyczyła okresu od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. Wówczas NIK negatywnie oceniła Elewarr za osiągane wyniki finansowe. Ponadto wskazała, że prezes spółki został powołany bez konkursu, zarząd zaś otrzymał nienależne wynagrodzenia. Płace członków zarządu i głównego księgowego były - według NIK - ustalone w kwotach przekraczających maksymalną wysokość miesięcznego wynagrodzenia określonego w tzw. ustawie kominowej.