Śmiertelny wypadek w korku przed blokadą
We wtorek na drogach w różnych częściach kraju ponownie demonstrowali rolnicy. W Bedlnie (Łódzkie) kobieta zginęła, gdy jej auto zostało zmiażdżone w kolumnie pojazdów stojących, na którą najechał samochód ciężarowy.
Poza tym protesty przebiegały spokojnie, rolnicy co pewien czas przepuszczali pojazdy.
W woj. łódzkim, gdzie rolnicy protestowali w 19 miejscach, doszło do śmiertelnego wypadku. Kierowca ciężarówki najechał na tył stojącej przed rolniczą blokadą innego samochodu ciężarowego. Ten wepchnął stojący przed nim samochód osobowy pod kolejną ciężarówkę. Na miejscu zginęła 57-letnia kobieta w aucie osobowym.
Około 170 rolników protestowało przechodząc po pasach w trzech miejscach na drogach woj. pomorskiego. Policja wytyczyła objazdy, nie było większych utrudnień w ruchu. W woj. warmińsko-mazurskim rolnicy blokowali m.in. drogę Gdańsk-Warszawa. W prawie 50 miejscach demonstrowali rolnicy w woj. wielkopolskim. Dwunasty dzień protestowali chłopi w województwie kujawsko-pomorskim.
W Radomiu "Solidarność" Rolników Indywidualnych z regionu radomskiego pikietowała delegaturę Urzędu Wojewódzkiego. Rolnicy wręczyli kierownikowi delegatury petycję do premiera, w której postulowali zaniechanie represjonowania rolników. Przez kilka godzin niezadowolenie z polityki rolnej rządu manifestowali rolnicy na Podlasiu.
Cztery protesty rolnicze zorganizowali we wtorek rolnicy na Dolnym Śląsku, blokując na krótko przejazd drogami krajowymi. Na Lubelszczyźnie rolnicy protestowali w 16 miejscach. Tak jak w pozostałych regionach, w woj. świętokrzyskim protest przebiegał spokojnie; rolnicy stosowali się do zaleceń policjantów.
Oburzenie wysłaniem policji przeciwko protestującym rolnikom wyraziło we wtorek kierownictwo Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, z którymi spotkał się minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik. Związkowcy potępili użycie w ubiegłym tygodniu przez policję broni gładkolufowej, od której naboju jeden z protestujących rolników stracił oko.(an)