Śmiertelny wypadek. Samochód zawisł na drzewie
Tragiczny wypadek w Borczu na Kaszubach. W nocy z wtorku na środę zginął 37-letni kierowca, który stracił panowanie nad samochodem. Pojazd zjechał na pobocze, wjeżdżając w znaki drogowe, ogrodzenie - po czym zawisł na drzewie.
Zdarzenie opisuje serwis kartuzy.info. Wypadek miał miejsce na drodze krajowej nr 20 w Borczu na trasie z Żukowa do Egiertowa. Komenda Powiatowa Policji w Kartuzach przyjęła zgłoszenie ok. godz. 2 nad ranem.
Śmiertelny wypadek na Kaszubach
- Na miejsce natychmiast zadysponowano patrol policji oraz służby ratunkowe. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 37-letni kierowca renault z nieznanych przyczyn na łuku drogi zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Wskutek zdarzenia i odniesionych obrażeń kierowca renault poniósł śmierć na miejscu - poinformowała w rozmowie z kartuzy.info sierż. Aldona Domaszk, rzecznik kartuskiej policji.
- Funkcjonariusze wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia. Na miejscu technik policyjny zabezpieczył ślady, wykonał oględziny miejsca wypadku oraz sporządził dokumentację - dodała policjantka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja apeluje o bezpieczną jazdę z zachowaniem dozwolonej prędkości. W Borczu w powiecie kartuskim wielokrotnie dochodziło do niebezpiecznych wypadków.
Od początku wakacji w Polsce w 223 wypadkach samochodowych zginęło 185 osób. W ciągu minionej doby było to 8 osób.
Czytaj także:
Źródło: kartuzy.info