Śmiertelny wypadek pod Warszawą. Nie żyje 12-latek
W miejscowości Borzęcin Duży (województwo mazowieckie) kierowca BMW wjechał w dwóch chłopców w wieku 12 lat. W wypadku śmierć poniósł jeden z nich, drugi został zabrany do szpitala - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. Karol Kroć. Kierowca był pijany. Maił trzy promile alkoholu we krwi.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o wypadku po godz. 17. Do zdarzenia doszło na ul. Kosmowskiej w Borzęcinie Dużym.
- Dwóch nastoletnich chłopców w wieku około 12 lat przemieszczało się ulicą. Wjechał w nich samochód osobowy. Jeden z chłopców ze względu na obrażenia poniósł śmierć na miejscu. Drugi, przytomny, z widocznymi obrażeniami, został zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala - przekazał WP bryg. Karol Kroć.
Wedle doniesień, samochodem osobowym kierował 25-latek. Podczas manewru wyprzedzania mężczyzna miał stracić panowanie nad pojazdem i zjechać na chodnik, którym szło dwóch 12-latków.
- W toku przeprowadzonych czynności przekazanych na miejscu zdarzenia stwierdzono, że kierujący samochodem marki BMW miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna narodowości polskiej posiadał prawo jazdy - przekazał w rozmowie z o2.pl oficer dyżurny Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.
Kierowca BMW został zatrzymany. Wszyscy pochodzili z tej samej miejscowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: rekin pojawił się przy plaży. Po chwili zaatakował cztery osoby
Stracił panowanie nad samochodem. 12-latek nie żyje
Droga w miejscu zdarzenia była zablokowana przez kilka godzin. Na miejscu pracuje straż pożarna oraz policja pod nadzorem prokuratora.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przeczytaj też:
Źródło: Państwowa Straż Pożarna/facebook.com/reporterwawa