Śmiertelnie potrącił pracownika kierującego ruchem. Wpadł po 72 godzinach

72 godziny - tyle potrzebowali policjanci z Wrocławia i Polkowic, by ustalić dane osobowe, namierzyć i zatrzymać mężczyznę, który w poniedziałek śmiertelnie potrącił pracownika kierującego ruchem na drodze wojewódzkiej nr 331 pod Polkowicami.

Śmiertelnie potrącił pracownika kierującego ruchem. Wpadł po 72 godzinach
Śmiertelnie potrącił pracownika kierującego ruchem. Wpadł po 72 godzinach
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

25.11.2021 21:00

Rozpędzony kierowca Audi SQ7 wyprzedzał maszynę drogową i potrącił śmiertelnie pracownika kierującego ruchem, wypadając z drogi i uderzając w drzewo. Jak się okazało, samochód był kradziony i dlatego też mężczyzna zaraz po wypadku zabrał z pojazdu laptop i rozpoczął pieszą ucieczkę.

Śmiertelnie potrącił pracownika kierującego ruchem. Wpadł po 72 godzinach

Jeszcze w poniedziałek policja ogłosiła obławę na sprawcę wypadku. Sprawdzano wnikliwie tereny leśne wokół miejsca tragedii, bo w tym kierunku uciekł mężczyzna. Ostatecznie działania funkcjonariuszy z Wrocławia i Lubina doprowadziły do zatrzymania kierowcy. Jak się okazało, feralnego dnia za kierownicą Audi SQ7 siedział 38-latek z Wrocławia.

Mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska nie był jedyną osobą zatrzymaną w czwartek przez mundurowych. - Policjanci zatrzymali drugiego mężczyznę, który pomagał w kradzieży luksusowego audi z terenu Niemiec, a ponadto w chwili zatrzymania posiadał przy sobie znaczne ilości narkotyków - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Zmarły w wypadku mężczyzna, który kierował ruchem na drodze wojewódzkiej nr 331, miał 64 lata i na co dzień mieszkał w powiecie krotoszyńskim w województwie wielkopolskim.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wrocławpolkowicewypadek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (151)