Śmiertelne potrącenie w Tarnowie nie było przypadkiem? Internet aż huczy
Oficjalnie to nadal nieszczęśliwy wypadek, ale coraz więcej nieoficjalnych informacji wskazuje na to, że śmiertelne potrącenie 24-letniego kibica z Tarnowa mogło nie być przypadkiem - podaje Radio Kraków. W czwartek w nocy na alei Jana Pawła II na mężczyznę najechał kierowca, który uciekł z miejsca zdarzenia. Porzucony samochód znaleziono w niedzielę. Kierowcy wciąż nie udało się złapać.
Mężczyzna szedł z kolegami w miejscu, gdzie nie ma chodnika. Internet aż huczy od spekulacji zwaśnionych kibiców obu tarnowskich drużyn. Pojawiają się nieoficjalnie informacje, że przed potrąceniem 24-latek razem ze swoimi kolegami mieli umawiać się na tak zwaną ustawkę, czyli bójkę z pseudokibicami drużyny przeciwnej.
- Wszystkie okoliczności są brane pod uwagi. Wątki ustawek kibicowskich są analizowane. Pewne informacje wskazują na możliwe tło tego zajścia, ale za wcześnie jest na kategoryczne mówienie - podkreślił zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowie Arkadiusz Bara.
Samochód, którym potrącono 24-latka, odnaleziono przy autostradzie. Jest zarejestrowany na kobietę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że policja szuka jej syna, który jeździł autem.
Za śmiertelne potrącenie oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi do 12 lat więzienia. Tarnowska policja prosi o kontakt świadków tego zdarzenia.