Śmiertelne potrącenie staruszki w Toruniu. Rowerzysta mógł w nią wjechać celowo
- Mamy dowody świadczące o tym, że nie był to nieumyślny wypadek drogowy - twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski. Śledczy zajmują się śmiertelnym potrąceniem 86-latki. W kobietę wjechał 15-letni rowerzysta.
Toruńska prokuratura zajęła się sprawą śmiertelnego potrącenia kobiety. Chociaż o sprawie od początku mówiło się jak o wypadku, śledczy nabrali podejrzeń.
- Mamy dowody świadczące o tym, że nie był to nieumyślny wypadek drogowy, a mogło dojść do ciężkiego, umyślnego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.
W takim przypadku rowerzysta mógłby odpowiadać jak dorosły. - A sąd musi wziąć pod uwagę okoliczności tego czynu, sposób jego popełnienia, właściwości i warunki osobiste sprawcy. Musi również uwzględnić to, czy poprzednio stosowane wobec tego sprawcy środki wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne - dodał Kukawski.
Toruń. Potrącenie staruszki. Jeden z nastolatków przyszedł na policję z matką
Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek. Na pasy przy skrzyżowaniu ulic Kraszewskiego i Matejki weszła 86-latka. Kobieta miała zielone światło. Z naprzeciwka wjechał w nią rowerzysta wiozący na kierownicy innego nastolatka.
Kobieta upadła i straciła przytomność. Nie udało się jej uratować. Zmarła następnego dnia.
Na komendę sam zgłosił się nastolatek jadący na kierownicy. Była z nim matka. 15-latka prowadzącego rower zatrzymano tego samego dnia.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl