Śmiertelna ofiara ataku na samolot USA w Iraku
Jedna osoba zmarła wskutek ran
odniesionych podczas ataku na wojskowy samolot transportowy USA,
do którego doszło po starcie maszyny z Bagdadu -
poinformował amerykański rzecznik wojskowy, gen. Mark Kimmitt.
27.06.2004 | aktual.: 27.06.2004 20:20
Ofiara ataku, to Amerykanin. Dla ratowania go samolot zawrócił na lotnisko w Bagdadzie. Same uszkodzenia spowodowane ostrzałem z broni ręcznej nie były poważne i nie wymagały lądowania.
Rzecznik nie powiedział, czy ofiarą ataku był wojskowy, czy cywil. Nie ma prawdopodobnie innych rannych.
Samolot transportowy C-130, który wystartował o 15.30 czasu warszawskiego, został ostrzelany zaraz po starcie z Bagdadu, w odległości 22 km od lotniska.
Amerykańskie załogi przeżyły już kilka takich incydentów. 8 stycznia tego roku samolot C-5 z 63 pasażerami na pokładzie również po ostrzelaniu przez iracki ruch oporu musiał zawrócić na lotnisko w Bagdadzie. Nikt wtedy nie odniósł obrażeń.
W grudniu ubiegłego roku ostrzelano samolot typu C-17, również należący do U.S. Air Force. Eksplodował jeden z jego silników trafiony rakieta ziemia-powietrze. Jedna z 16 osób na pokładzie została ranna.
23 listopada zeszłego roku lądował przymusowo w Bagdadzie samolot pocztowy DHL, ugodzony rakietą. Obyło się bez ofiar.