Śmierć Ukraińca. Policja zatrzymała Grażynę F. Nie chciała odbyć wyroku
W środę przed południem Grażyna F. została zatrzymana w mieszkaniu innej osoby na terenie Poznania. Jeszcze w środę ma zostać osadzona w zakładzie karnym.
Za kobietą wydano list gończy. Miała odbyć karę roku i 10 miesięcy więzienia, ale nie stawiła się w zakładzie.
W połowie czerwca 2019 r. Wasyl C. zasłabł podczas pracy w zakładzie stolarskim w okolicach Nowego Tomyśla w Wielkopolsce. Inni pracownicy z Ukrainy poprosili kierującą ich pracą Grażynę F. o wezwanie pogotowia. Kobieta odmówiła i nakazała im, by sami również tego nie robili.
Andrzej Duda na nartach. Rzecznik prezydenta zgromił szefa PSL
Śmierć Ukraińca. Zwłoki znalazł leśniczy
Gdy mężczyzna przestał dawać oznaki życia, F. zamknęła zakład i pojechała wynająć samochód. Z pomocą innej osoby załadowała do auta zwłoki, pojechała na teren powiatu wągrowieckiego i porzuciła ciało w lesie.
Odnaleziono je niedaleko Skoków - ok. 120 kilometrów od Nowego Tomyśla. Na zwłoki natrafił leśniczy. Sekcja wykazała, że mężczyzna z Ukrainy zmarł na skutek niewydolności oddechowo-krążeniowej.
Grażynę F. skazano za nieudzielenie pomocy pracownikowi.
Źródło: PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl