Śmierć przyszła za wcześnie. Auto przełamane na pół
Tragiczny wypadek w Warze na Podkarpaciu. Pojazd, którym podróżowali dwaj nastolatkowie, uderzył w barierę energochłonną, a następnie w drzewo. Auto przepołowiło się, 18-latek zginął na miejscu.
W środę rano, tuż po godzinie 4, na drodze powiatowej w miejscowości Wara (gmina Nozdrzec) doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął młody chłopak. Jego kolega w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Prędkość zabiła 18-latka
- Jak wstępnie ustalono, na prostym odcinku drogi kierujący osobową mazdą, prawdopodobnie z uwagi na niedostosowanie prędkości do panujących warunków, zjechał z jezdni, uderzył w barierę energochłonną, a następnie w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd przełamał się na pół - informuje asp. Tomasz Hałka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.
Życia 18-latka nie udało się uratować. Chłopak zginął na miejscu. Podróżujący z nim 16-latek z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala w Brzozowie, a następnie został przetransportowany do Rzeszowa. - Decyzją lekarzy z Rzeszowa, ranny został przetransportowany do szpitala w Krakowie - dodaje rzecznik policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. - Prowadzone czynności pozwolą na ustalenie dokładnych okoliczności tego wypadku oraz tego, kto kierował tym pojazdem - informuje asp. Hałka.