Śmierć Polki na Sycylii. Niejasne okoliczności
Włoskie służby wyjaśniają okoliczności śmierci 41-letniej Polki w pobliżu Syrakuz na wschodzie Sycylii. Kobieta utonęła, a jej ciało wyciągnął na brzeg partner, z którym była na plaży. Później powiedział policji, że Polka nie umiała pływać i nie wie, dlaczego weszła do morza.
Dramat rozegrał się na sycylijskiej plaży w Contrada Stentinello (w okolicy Tonnara di Santa Panagia) w poniedziałkowe popołudnie. Mężczyzna wezwał pomoc, kiedy odkrył, że 41-latka nie żyje.
Partner kobiety poinformował mundurowych, że z 41-latką spotykali się w tej okolicy od dłuższego czasu. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego kobieta znalazła się w wodzie - podaje siracusanews.it.
Polka od lat mieszkała na włoskiej wyspie.
Śledczy zdecydowali o przeprowadzeniu sekcji zwłok - informuje lagazzettasiracusana.it.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Syrakuzach.
Pożary w Grecji. Uwaga, Polacy! MSZ wystosowało apel
Bułgaria. Znaleziono ciało zaginionej Polki. 500 metrów od hotelu
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Spektakularna historia upadku. Z globalnej marki stali się firmą z zaledwie jednym sklepem w Stanach Zjednoczonych