Śmierć ciężarnej Izabeli. Jest ruch prokuratury
Śmierć ciężarnej Izabeli w szpitalu w Pszczynie wywołała w całym kraju protesty przeciw obecnie obowiązującym przepisom o aborcji. Prokuratura przesłała w czwartek do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci 30-latki. Na ławie oskarżonych zasiądzie trzech lekarzy.
Podczas śledztwa przedstawiono zarzuty trzem lekarzom, którzy w pszczyńskim szpitalu sprawowali opiekę nad Izabelą. Obejmują one brak podjęcia prawidłowego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego oraz weryfikacji przyjętego trybu postępowania, czego skutkiem było obumarcie płodu i w konsekwencji śmierć pokrzywdzonej.
Jak powiedział prok. Ireneusz Kunert, ordynator Krzysztof P. oraz lekarz ginekolog Michał M., który był na porannym dyżurze w szpitalu zostali oskarżeni o narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki. Trzeci z lekarzy Andrzej P., który miał popołudniowy dyżur, odpowie za to przestępstwo, a także drugie - nieumyślne spowodowanie śmierci. Za oba te przestępstwa może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS nie zrobił nic ws. transportowców. Są dokumenty i winni
Pierwotnie zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci prokuratura stawiała dwóm lekarzom, ostatecznie jednak uznała, że nie sposób w przypadku jednego z nich wykazać związku pomiędzy narażaniem pacjentki na niebezpieczeństwo a skutkiem w postaci jej śmierci.
Żaden z lekarzy podczas przesłuchań nie przyznał się do winy, dwaj złożyli obszerne wyjaśnienia, trzeci skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. - Dwaj podejrzani, którzy złożyli wyjaśnienia w żadnym ich fragmencie nie tłumaczyli pobudek, motywacji swojego zachowania tym, że opierali się na wyroku TK, nie powoływali się na to - zaznaczył prok. Kunert.
Śmierć Izabeli wywołała protesty w całej Polsce
Śmierć 30-letniej Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju protesty przeciw obecnie obowiązującym przepisom dotyczącym aborcji pod hasłem "Ani jednej więcej" i odnoszona była do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Izabela we wrześniu 2021 r. zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Kontrola przeprowadzona wcześniej w szpitalu przez Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdziła liczne nieprawidłowości w organizacji, sposobie realizacji i w jakości świadczeń udzielonych pacjentce. NFZ nałożył w związku z tym na szpital karę w wysokości blisko 650 tys. zł.
Czytaj także: