Śmierć 15-letniej Wiktorii z Krapkowic. 17-latek nie odpowie za zabójstwo?
17-latek podejrzany o spowodowanie śmierci 15-letniej Wiktorii z Krapkowic nie odpowie za zabójstwo, a jedynie za ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym? - Zobaczymy, co zrobi sąd. Sąd nie jest związany kwalifikacją prawną podaną przez prokuratora w akcie oskarżenia - powiedział karnista, prof. Piotr Kruszyński, w programie "Po przecinku" w TVP Info.
Prokuratura Okręgowa w Opolu postawiła Arturowi W. z Gogolina zarzuty dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmierci dziewczyny.
- Czynów tego typu nie kwalifikuje się jako zabójstw, choćby w zamiarze ewentualnym - powiedział na antenie TVP Info prof. Kruszyński. Jak tłumaczył, zamiar ewentualny polega na tym, że "sprawca przewiduje skutek i godzi się na to, chociaż, niby, nie chce tego przestępstwa popełnić".
- Tzw. ciężki uszczerbek na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym polega zaś na tym, że sprawca chce pobić, chce, aby ofiara poniosła ciężki uszczerbek na zdrowiu i w tym zakresie działa z winy umyślnej, natomiast skutek w postaci śmierci jest objęty winą nieumyślną - zaznaczył karnista.
Ustalenia prokuratury
Na konferencji prasowej rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka wyjaśniła, że dotychczasowe ustalenia śledczych badających sprawę zabójstwa 15-latki "nie pozwoliły na zebranie dowodów i jednoznaczne przesądzenie, iż sprawca działał z zamiarem zabójstwa". - Jak ustalono do tej pory zamiarem sprawcy miało być dokonanie rozboju, a jego przedmiotem miał być telefon komórkowy nieletniej - tłumaczyła Sieradzka.
Jak wyjaśniła rzeczniczka w przekazanym mediom komunikacie, dotychczasowe ustalenia "nie dostarczyły dowodów, aby na tym etapie śledztwa postawić podejrzanemu zarzut działania z zamiarem zabójstwa, a w konsekwencji postawienia mu zarzutu dokonania takiego czynu".
W związku z tym, iż - jak ustalili prokuratorzy - zatrzymany, któremu w środę postawiono zarzuty, w chwili, gdy miało dojść do przestępstwa, nie miał ukończonych 17 lat, prowadząca sprawę prokuratura w Strzelcach Opolskich zwróciła się do Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich o wydanie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności "na podstawie kodeksu postępowania karnego, a więc na zasadach jakim podlegają osoby, które popełnią przestępstwo po ukończeniu 17. roku życia". - Prokuratura dla dobra śledztwa nie ujawnia, czy podejrzany przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu i czy składa wyjaśnienia - mówiła prokurator.
Według niej z zebranych dotąd dowodów wynika, że 15-latka "nie żyła już w momencie, kiedy jej ciało zostało umieszczone w zbiorniku, w którym później je znaleziono". - Jaki był przebieg tego zdarzenia, to nie jest moment w tej chwili na ujawnianie, a prokuratura cały czas jeszcze zbiera w tej sprawie dowody - podkreśliła Sieradzka.
Jaka kara?
Rzeczniczka opolskiej prokuratury wyjaśniła też, że za przestępstwa, których popełnienie zarzucono 17-latkowi, grozi kara do 12 lat więzienia. - Jednakże w stosunku do nieletniego sprawcy nie może ona przekroczyć dwóch trzecich tej wysokości - tłumaczyła prokurator.
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu Marzena Grzegorczyk, podejrzewany, któremu śledczy postawili zarzuty, zatrzymany został we wtorek przez kryminalnych z Opola. Nad sprawą pracowali w ostatnich tygodniach policjanci grupy powołanej do rozwikłania sprawy zabójstwa nastolatki z Krapkowic. Policja podała, że 17-latek zatrzymany został w swoim domu.
15-latka zaginęła 7 marca. W poszukiwaniach Wiktorii uczestniczyło kilkaset osób - oprócz policji także lokalna społeczność.18 marca policyjne psy, przeszukując tereny wokół Krapkowic, znalazły zmasakrowane zwłoki młodej kobiety w przepompowni znajdującej się niedaleko autostrady A4. Badania DNA potwierdziły, że to Wiktoria.