"Słyszałem, że mafia nadal płaci ludziom Kwaśniewskiego"
Przy okazji kontraktów na dostawy gazu w 2003 r., polscy politycy zarobili 16 mln dolarów - twierdzi na łamach "Dziennika" Krzysztof Baszniak, biznesmen realizujący m.in.
kontrakty dla Iraku i były wiceminister pracy w rządzie Waldemara
Pawlaka. Słyszałem, że pieniądze w ratach płacone są do dziś ludziom z
ekipy Kwaśniewskiego, mówi Baszniak.
08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 09:41
Pierwszą część jego zeznań, które w styczniu 2006 roku Zbigniew Ziobro zawiózł do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, "Dziennik" opublikował w poniedziałek. We wtorek gazeta przynosi kolejne rewelacje.
Słyszałem, że pieniądze w ratach płacone są do dziś ludziom z ekipy Kwaśniewskiego, mówi Baszniak. Porusza też inne wątki. Mówi o Mieczysławie Wachowskim i koncesji dla Polsatu, o kontaktach z mafią pruszkowską i załatwieniu koncesji przez gangstera o pseudonimie "Oczko", który zasłynął z rozlewania wódki "Kremlowskaja", oraz o przyjaźni z Edwardem Mazurem, biznesmenem, którego polska prokuratura podejrzewa o szukanie zabójcy generała Marka Papały.
Treść zeznań Baszniaka "Dziennik" odtwarza na podstawie jego własnej relacji i nieoficjalnych rozmów z prokuratorami, którzy potwierdzają, że to samo powiedział on "na protokół".