Słynny niedźwiedź Knut przyczyną awantury w Niemczech
Sąd krajowy w Berlinie nie zdołał
rozstrzygnąć sporu o podział milionów euro, które berlińskie zoo
zarobiło na słynnym polarnym niedźwiedziu Knucie.
19.05.2009 | aktual.: 19.05.2009 15:13
Udziału w zyskach z misia domaga się ogród zoologiczny w Neumuenster (w Szlezwiku-Holsztynie), ponieważ stamtąd pochodził ojciec Knuta - Lars. Zgodnie z umową zawartą pomiędzy zoo w Berlinie a Neumuenster, Knut formalnie jest własnością tego drugiego ogrodu.
Berlińskie zoo odrzuca jednak żądania finansowe i na pocieszenie proponuje Neumuenster jedynie kilka pingwinów.
Jak podała agencja dpa, sędziowie mieli wątpliwości, czy skarga Neumuenster jest w ogóle uzasadniona. Zaproponowali, by zoo w Berlinie zapłaciło za Knuta 700 tys. euro, co zakończyłoby konflikt. Jednak ogród zoologiczny w niemieckiej stolicy gotowy byłby zapłacić najwyżej 350 tys. euro, co jest nie do przyjęcia dla drugiej strony.
Przez kolejne dwa miesiące oba ogrody zoologiczne mają negocjować. Jeśli nie dojdą do porozumienia Knut być może będzie musiał opuścić berlińskie zoo, którego jest atrakcją.
Urodzony w grudniu 2006 roku Knut został odrzucony przez swoją matkę - Toscę. Przeżył dzięki nieżyjącemu już opiekunowi Thomasowi Doerfleinowi, który karmił małego niedźwiedzia mlekiem z butelki.
Knut stał się sensacją berlińskiego zoo i symbolem zagrożonych gatunków. Został wykreowany na gwiazdę niemieckich, a nawet światowych mediów. Szacuje się, że tylko w 2007 roku do kasy berlińskiego zoo wpłynęło dzięki misiowi dodatkowe 3 mln euro ze sprzedaży biletów oraz 1,5 mln euro z licencji na wykorzystanie wizerunku Knuta oraz artykułów marketingowych.
W Berlinie sprzedawano maskotki Knuta, znaczki pocztowe i koszulki z jego podobizną. Miś był bohaterem książek i piosenek dla dzieci. - Berlińczycy zawierali umowy na licencje, o którym my nie mieliśmy nawet pojęcia - ubolewał dyrektor zoo w Neumuenster Peter Druewa.
W ciągu minionych dwóch lat Knut utracił nieco ze swego uroku: z małego, białego misia stał się szarym i groźnym niedźwiedziem, który waży 350 kilogramów.
Anna Widzyk