Słowacja. Preszów. Potężny wybuch gazu w bloku. 5 osób nie żyje. Wstrząsające nagranie
Tuż po tragedii w Szczyrku, potężny wybuch gazu nastąpił w 12-piętrowym bloku mieszkalnym w Preszowie na wschodzie Słowacji. Zginęło 5 osób. Co najmniej 40 zostało rannych.
Do wybuchu gazu doszło w piątek po godz. 12 w mieście Preszów we wschodniej części Słowacji. Akcja ratunkowa i gaśnicza trwała do późnych godzin nocnych. W tragedii zginęło 5 osób. Wśród nich jest mężczyzna, który próbował wydostać się z budynku przez balkon. Niestety spadł z dziewiątego piętra. Nie udało się go uratować.
Po wybuchu rozszalał się pożar. Objął sześć z 12 pięter budynku. Eksplozja zniszczyła dach i klatkę schodową. Część mieszkańców została uwięziona. Można było się do nich dostać jedynie z zewnątrz.
- Na 9. piętrze poczuliśmy gaz. Sąsiedzi twierdzili, że to przez gazociąg, który uszkodzono podczas prac remontowych - mówiła Polsat News jedna z kobiet, która przeżyła eksplozję.
Fala uderzeniowa była tak silna, że sąsiednie budynki zostały pozbawione prądu i gazu. Początkowo policja zamknęła obszar w odległości ok. 150 metrów od miejsca katastrofy, ale później zaczęła rozszerzać przestrzeń. Wybuch sprawił, że w wielu sąsiednich budynkach pękły szyby.
- To najgorsza katastrofa od 50 lat - twierdzi. Ludzie z wieżowca zostali ewakuowani m.in. do pobliskich szkół. W mieście została ogłoszona sytuacja kryzysowa. Do pomocy ściągnięto wojsko.
Na miejsce zdarzenia przyjechał premier Słowacji Peter Pellegrini oraz minister spraw wewnętrznych Denisa Sakova i minister zdrowia Andrea Kalavska. Ściągnięto również psychologów, pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Pracy. Kondolencje rodzinom ofiar składa ministerstwo Pracy, Rodziny i Spraw Społecznych i prezydent Słowacji Zuzana Caputova.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl