Słowacja: gwałtowne ulewy i deszcze
Bardzo zła sytuacja panuje w kilku słowackich miejscowościach wzdłuż granicy z Polską, gdzie w wyniku gwałtownej ulewy, która przeszła w nocy z wtorku na środę, zalanych lub podtopionych zostało kilkaset domów.
Trudna sytuacja panuje na Spiszu. Wezbrane potoki na kilka godzin odcięły od świata miejscowość Spiskie Tomaszowce na skraju parku narodowego "Słowacki Raj". Tylko 15 minut intensywnego deszczu we wtorkowy wieczór wystarczyło, aby w gminie Szczyrba (powiat Poprad) wylały potoki; miejscami woda była głęboka na metr i zalała ponad 100 domów.
Zerwany został most nad potokiem Vesna. Stało się to w chwilę po tym, jak przejechał po nim autobus komunikacji międzymiastowej.
W Tatrach nadal pada. Szef powiatu popradzkiego Milan Baran zwrócił się o pomoc do wojska. Chodzi zwłaszcza o zachowanie łączności między małymi wioskami w górach, dokąd po nocnych ulewach można dojechać tylko dużymi samochodami terenowymi.
Trudna sytuacja panuje w okolicach uzdrowiska Bardiejów, gdzie 20-minutowy ulewny deszcz we wtorkowy wieczór zniszczył regulacje lokalnych potoków, zalał pola i piwnice oraz zerwał sieci elektryczne i kilka mostków.
Przejezdna jest droga ze Starej Lubowni do przejścia granicznego z Polską w Piwnicznej, jednak w związku z usuwaniem szkód wprowadzono tam ruch jednokierunkowy. (mag)