Słońce sparaliżuje Ziemię? Naukowcy zabrali głos
Czy burza słoneczna wkrótce znajdzie się nad Ziemią? To pytanie od tygodnia zadaje sobie wiele osób po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiła się taka informacja. Do doniesień o burzy słonecznej postanowili odnieść się naukowcy.
Pierwsze doniesienia o tym, że burza słoneczna zbliża się do Ziemi i może wywołać poważne problemy, pojawiły się we wtorek 13 lipca.
Burza słoneczna nad Ziemią? Przerażające doniesienia
Według informacji publikowanych w mediach społecznościowych burza solarna miała zbliżać się do nas z prędkością 1,6 miliona kilometrów na godzinę, a to oznacza, że jeszcze w tym tygodniu miała pojawić się nad Ziemią.
Gdyby burza słoneczna rzeczywiście miała przetoczyć się nad Ziemią, zagrożone byłyby satelity na naszej orbicie, które w wyniku burzy solarnej mogłyby ulec zniszczeniu i wywołać problemy z siecią telekomunikacyjną, nawigacją, a nawet utrudnienia w dostawach prądu.
Temat jest poważny, więc do doniesień o burzy słonecznej postanowili odnieść się naukowcy. Ci jednogłośnie orzekli, że doniesienia w mediach społecznościowych to tylko plotki.
Burza słoneczną nad Ziemią? Naukowcy zabrali głos
Agencja Associated Press skontaktowała się z Billem Murthagiem z Centrum Prognozowania Pogody Kosmicznej. Jak podkreślił badacz, tego typu zjawisko nie wystąpi.
Naukowiec zaznaczył, że 3 lipca miał miejsce najjaśniejszy od czterech lat rozbłysk słoneczny, co mogło być mylnie odebrane jako tworząca się burza słoneczna, która miała rzekomo zmierzać w kierunku Ziemi.
Jak tłumaczy agencja AP, rozbłyski słoneczne mogą trwać od kilkunastu minut do nawet około półtorej godziny. W ciągu 11-letniego cyklu słonecznego takie rozbłyski można zauważyć z Ziemi średnio co 150 lat. Jak podkreślają naukowcy, jesteśmy chronieni przed ich negatywnymi skutkami, a wszystko to dzięki naszej atmosferze oraz polu magnetycznemu Ziemi.
Źródło: Associated Press