ŚwiatSłoń wszedł na minę w Tajlandii. Pięć dni marszu do specjalistów

Słoń wszedł na minę w Tajlandii. Pięć dni marszu do specjalistów

Co najmniej siedem miesięcy potrwa leczenie dwutonowego słonia, który przekraczając wraz z właścicielem granicę Tajlandii z Birmą wszedł na minę przeciwpiechotną.

Weterynarzom udało się ocalić jedną z przednich łap, choć z początku nie wyglądało to obiecująco. Wszystko między innymi dlatego, że słoń do specjalistycznego ośrodka trafił dopiero 5 dni po wypadku. Tyle czasu jemu i jego właścicielowi zajęło dotarcie na piechotę do ośrodka oddalonego wiele kilometrów od granicy.

Wybuch spowodował duże rany, ale szczęśliwie na niedużym odcinku kończyny 17-letniego słonia.

Tajlandia jest jednym z ponad 30 krajów, na których terenie wciąż można trafić na miny. Państwa te nie podpisały dotąd międzynarodowego traktatu dot. zakazu ich stosowania. Według danych ONZ z powodu eksplozji min, codziennie na całym świecie, ginie lub odnosi rany 10 osób, a także wiele zwierząt.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)