Śledztwo ws. zaginięcia Madeleine McCann. Policja szuka włamywacza
Policjanci badający zaginięcie Madeleine McCann szukają mężczyzny, który molestował w Algarve pięć dziewczynek, zanim zaginęła Madeleine. Przełom w sprawie ogłosili sami policjanci - informuje "Daily Mail".
19.03.2014 | aktual.: 19.03.2014 19:41
Poszukiwany mężczyzna w latach 2004-2006 dokonał 12 włamań do domów, w których mieszkali turyści z Wielkiej Brytanii. W sześciu przypadkach włamywacz siadał na dziewczynkach lub kładł się z nimi w łóżku. Ofiary miały od 7 do 10 lat. Dwa z ataków miały miejsce w Praia da Luz, gdzie w 2007 r. na wakacjach była Madeleine McCann.
Wcześniejsze informacje o włamywaczu były ignorowane przez portugalskich śledczych zajmujących się sprawą zaginięcia Madeleine McCann, gdyż włamywacz nie próbował porwać żadnej z dziewczynek, które molestował.
Mężczyzna opisywany jest jako "opalony z krótkimi, ciemnymi włosami". Mówił po angielsku z obcym akcentem. Włamywacz czasem chodził z odsłoniętą klatką piersiową, według niektórych ofiar miał duży brzuch i brzydko pachniał. - To człowiek, ktory niezdrowo interesuje się młodymi, białymi dziewczynkami, które atakuje, kiedy są w łóżkach - powiedział badający sprawę detektyw Andy Redwood. Dodał, że znalezienie tego mężczyzny jest jednym z priorytetów śledztwa.
Sprawa zaginięcia Madeleine McCann
Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 r. w portugalskim Algarve.
W połowie 2008 r. prokuratura w Portugalii umorzyła śledztwo w sprawie zaginięcia małej Maddie z możliwością wznowienia go, jeśli pojawią się nowe dowody. Do zakończenia dochodzenia przyczyniła się decyzja portugalskiego wymiaru ścigania, który jesienią 2007 r. uznał rodziców zaginionej za podejrzanych. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony mediów i władz Wielkiej Brytanii, a współpraca pomiędzy śledczymi z obu krajów znalazła się w impasie.
Pod presją McCannów i premiera Davida Camerona brytyjska policja powróciła do śledztwa w 2011 r.
Po zaprezentowanym w połowie października 2013 r. programie brytyjskiej telewizji rekonstruującym okoliczności zaginięcia dziewczynki Scotland Yard otrzymał ponad 300 zgłoszeń telefonicznych i 170 e-maili. Pokazano w nim nowe tropy w śledztwie i dwa portrety pamięciowe mężczyzn, z których jeden miał wieczorem 3 maja 2007 r. nieść dziecko o jasnych włosach przy plaży Luz.
Zdaniem portugalskiego komisarza Goncalo Amarala, który prowadził śledztwo ws. zaginięcia Madeleine McCann, jeden z opublikowanych portretów pamięciowych przypomina ojca dziewczynki.
- Ten portret powstał przy udziale rodziców Maddie. To oni wynajęli jedną z brytyjskich firm detektywistycznych zbierających dane do rysopisów. Widoczne na portrecie podobieństwo do Gerry'ego McCanna ma służyć jedynie umacnianiu tezy, że porywacz dziewczynki był tylko podobny do jej ojca - dodał portugalski śledczy.
We wrześniu 2013 r. przed sądem w Lizbonie rozpoczął się proces o zniesławienie, jaki wytoczyli Amaralowi rodzice Maddie McCann. Domagają się oni od inspektora 1,2 mln euro za zaprezentowane w jego publikacji z 2008 r. sugestie, jakoby rodzice dziewczynki stali za jej zaginięciem. Portugalczyk w książce pt. "Maddie - prawda kłamstwa" napisał, że dziecko mogło zginąć w efekcie wypadku, a jego rodzice próbowali zatrzeć ślady i ukryli ciało córki.
Źródło: DailyMail.co.uk, PAP