Śledztwo ws. śmierci zabójcy K. Olewnika przedłużone
Do 5 stycznia 2011 r. przedłużono śledztwo w sprawie śmierci Sławomira Kościuka, prowadzone przez ostrołęcką prokuraturę okręgową. Stało się to na jej wniosek - poinformował prokurator Zbigniew Jaskólski, rzecznik warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Na początku kwietnia 2008 r. Kościuka, odbywającego karę dożywocia za zabójstwo Krzysztofa Olewnika, znaleziono powieszonego w celi aresztu płockiego Zakładu Karnego.
W lipcu 2009 r. ostrołęcka prokuratura otrzymała wyniki badań toksykologicznych Kościuka, w których podano, że chociaż przyjmował on leki o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwpsychotycznym, to mógł popełnić samobójstwo. Badania toksykologiczne Kościuka nie wykazały w jego organizmie alkoholu, narkotyków i trucizn.
Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych w procesie o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Kary dożywocia wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności. Brali oni udział w porwaniu bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony.
Kilka dni po wyroku, 4 kwietnia 2008 r., Kościuka znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym celi aresztu płockiego ZK. Kościuk miał 51 lat. Po porwaniu Krzysztofa Olewnika zajmował się dowożeniem jedzenia i pilnowaniem uprowadzonego. Pomagał też w odebraniu okupu. W trakcie śledztwa szczegółowo zrelacjonował, jak Krzysztof był więziony - najpierw w garażu, przykuty łańcuchem do ściany, a potem w podziemnym betonowym zbiorniku na nieczystości. W 2006 r. wskazał miejsce w lesie na terenie gminy Różan (Mazowieckie), gdzie zakopano zwłoki. Ich tożsamość potwierdziły ostatecznie badania DNA przeprowadzone po ekshumacji jego szczątków na cmentarzu w Płocku pod koniec stycznia 2010 r.
Kościuk jako pierwszy z oskarżonych składał przed sądem wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa Krzysztofa Olewnika wspólnie z innym oskarżonym - Robertem Pazikiem (Pazik nie przyznał się). Kościuk podkreślał, iż nie brał udziału w uprowadzeniu. Już po wyroku Kościuk był konsultowany psychologiczne, odbył także rozmowy z wychowawcami. Na trzy dni przed śmiercią miał widzenie z matką i siostrą.
Krzysztof Olewnik został uprowadzony w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Krzysztof Olewnik nie został jednak uwolniony. Jak się okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został uduszony przez Pazika i Kościuka.
W styczniu 2009 r. w areszcie płockiego ZK znaleziono powieszonego Roberta Pazika. W sprawie tej odrębne śledztwo prowadzi także ostrołęcka prokuratura. Ostatni wyznaczony termin jego zakończenia to 31 grudnia 2010 r. Sekcja zwłok Pazika, której wyniki ostrołęcka prokuratura okręgowa otrzymała w marcu 2009 r., wykazała, że zgon nastąpił na skutek powieszenia. Na ciele Pazika nie stwierdzono śladów walki lub czynnej obrony. Badania toksykologiczne nie ujawniły obecności środków odurzających bądź psychotropowych, a także substancji toksycznych.
Śledztwa, dotyczące śmierci Kościuka i Pazika, prowadzone są w sprawie.
W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się szef grupy porywaczy Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego. Sekcja zwłok wykazała w jego krwi śladowe ilości amfetaminy i alkoholu. Śledztwo w sprawie śmierci Franiewskiego, umorzone w 2008 r., zostało wznowione na początku marca decyzją ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości związane ze śledztwem w tej sprawie wyjaśnia Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oraz sejmowa komisja śledcza, o której powołanie zabiegała rodzina Olewników.