Śledztwo ws. śmierci matki i dziecka na porodówce w Rzeszowie
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 40-letniej kobiety i jej dziecka w rzeszowskim szpitalu. Mąż zmarłej oskarża lekarzy o zaniedbania.
O sprawie informuje lokalny serwis nowiny24.pl. Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu na oddziale ginekologiczno-położniczym w szpitalu przy ul. Rycerskiej w Rzeszowie. Zawiadomienie do prokuratury złożył mąż zmarłej.
Według lekarzy, dziecko urodziło się martwe i mimo podjętej reanimacji nie zaczęło oddychać. RMF FM podaje, że dzień po porodzie matka musiała zostać zoperowana, ponieważ w jej jamie brzusznej stwierdzono obecność płynu. Następnego dnia 40-latka zmarła.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci kobiety i dziecka. Według RMF FM mają one być znane 10 sierpnia. Powołani zostaną też biegli, którzy będą ustalać, czy do śmierci pacjentki i dziecka doszło w wyniku zaniedbań ze strony personelu medycznego szpitala.
Kobieta osierociła troje dzieci.