Śledztwo ws. pięciu zabójstw w Olsztynie
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pięciu zabójstw, do których doszło w środę w Olsztynie. Podejrzewanym o popełnienie zbrodni jest 39-letni Waldemar W., mężczyzna z wyższym wykształceniem, uważany dotąd za spokojnego.
08.05.2003 | aktual.: 08.05.2003 11:12
Waldemar W., podejrzany o zabicie 2,5-letniego syna, matki, niepełnosprawnego brata, sąsiadki oraz konkubiny, nadal nie może zostać przesłuchany. Według policji, nie pozwala na to jego stan emocjonalny.
Podejrzany znajduje się obecnie w policyjnej izbie zatrzymań w Olsztynie i jest pod wpływem silnych środków uspokajających.
"Zebrane do tej pory dowody jednoznacznie wskazują, że to on był zabójcą. Nie znamy na razie motywu tej zbrodni" - powiedziała Bożena Przyborowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Śledztwo w sprawie zabójstw popełnionych w środę na ul. Morelowej oraz Dąbrowskiego w Olsztynie wszczęła Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ. Rzecznik prokuratury Mieczysław Orzechowski zapowiedział, że przesłuchanie oraz postawienie zarzutów Waldemarowi W. przez prokuratorów nastąpi w piątek.
Według informacji PAP pochodzących ze źródeł policyjnych, mężczyzna był spokojnym, szanowanym człowiekiem. Ma wyższe wykształcenie, które zdobył na jednej z renomowanych gdańskich uczelni. Od pewnego czasu był bezrobotny.
Informację o pierwszej ofierze policja otrzymała w środę około godz. 12.40. Z relacji świadków wynikało, że z samochodu na ulicy Dąbrowskiego w Olsztynie mężczyzna wyrzucił ciężko ranną kobietę. Mimo intensywnej pomocy pogotowia zmarła na miejscu.
O dwóch ciałach znajdujących się w domu jednorodzinnym przy ulicy Morelowej na osiedlu Zielona Górka policję zawiadomiono o godz. 13. Na miejscu okazało się, że są tam zwłoki czterech, a nie dwóch osób, w tym 2,5-letniego dziecka. Wszyscy zginęli od ciosów nożem.
Waldemar W. został zatrzymany po pościgu. Zachowywał się bardzo agresywnie, musiało go obezwładnić sześciu policjantów. (mk)