To nie koniec kłopotów Ziobry? "Sprawa dopiero się zaczyna"
Głównym świadkiem prokuratury w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości jest Tomasz M., były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości. Tak wynika z ustaleń Onetu. W ramach śledztwa przeszukano domy polityków Suwerennej Polski, w tym Zbigniewa Ziobry. - Uważam, że ta sprawa dopiero się zaczyna i będzie miała ciąg dalszy. Będziemy dowiadywać się coraz więcej - stwierdził w programie "Tłit" poseł Polski 2050 Michał Kobosko. - Prokuratura podjęła działania na podstawie doniesień. Wiemy tyle, ile pojawiało się w raportach Najwyższej Izby Kontroli i doniesieniach medialnych. Ten fundusz był traktowany przez ministra Ziobrę jak prywatny fundusz, podczas gdy został stworzony w konkretnym celu, by pomagać ofiarom przestępstw w Polsce. Z niego finansowano system Pegasus. System, który miał pomagać ofiarom przestępstw służył popełnianiu przestępstw, inwigilowaniu polityków opozycji. Wiemy o ogromnych dotacjach - dodał.