Trwa ładowanie...
d2kmoff
12-05-2006 19:40

Śledztwo ws. działań władz spółki ESPEBEPE, w którą inwestowali o. redemptoryści

Prokuratura w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie działań władz firmy ESPEBEPE Holding na szkodę spółki oraz wierzycieli w latach 1999-2002. Chodzi m.in. o niezgodne z prawem manipulowanie kursem akcji ESPEBEPE.

d2kmoff
d2kmoff

Na akcje tej właśnie spółki Warszawska Prowincja Redemptorystów zamieniła świadectwa udziałowe NFI, przekazane przez słuchaczy Radia Maryja na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Według mediów, na transakcji stracono miliony zł. W 2002 r. ogłoszono upadłość firmy.

W oświadczeniu prokurator krajowy Janusz Kaczmarek napisał, że w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku chodzi o "działanie zarządu spółki ESPEBEPE na szkodę tej spółki, w tym doprowadzenie jej do upadłości oraz niezgodne z prawem manipulowanie kursem akcji ESPEBEPE przez działania BIG Banku". "Niewykluczone, że pokrzywdzonymi mogą okazać się akcjonariusze spółki, w tym ojciec Jan Król oraz Warszawska Prowincja Redemptorystów" - napisał Kaczmarek.

Sprawa trafiła do Gdańska z Prokuratury Krajowej po tym, jak na początku tygodnia wpłynęło tam pismo obecnego przewodniczącego rady nadzorczej ESPEBEPE informujące o szeregu nieprawidłowości w spółce. Śledztwo co do niektórych wątków było prowadzone przez prokuraturę w Szczecinie i zostało przejęte do dalszego prowadzenia - poinformował szef Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Józef Fedosiuk. Dodał, że szef rady nadzorczej był już w prokuraturze i złożył w czwartek formalne zawiadomienie o przestępstwie.

Zapowiedział, że wątek działania na szkodę ESPEBEPE w okresie od 1 stycznia 1999 r. do 12 maja 2002 r. zostanie rozszerzony o kwestie związane z ustawą o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Sztucznie ustalano wartość akcji ESPEBEPE na giełdzie w Warszawie. Chodzi o zaniżanie wartości akcji, a później wykupienie ich za niższą kwotę i doprowadzenie do upadłości (spółki) - powiedział Fedosiuk.

d2kmoff

Kolejnym wątkiem zawiadomienia jest kwestia podejmowania działań przez władze spółki w maju 2002 r. na szkodę wierzycieli. Chodzi o czynności zmierzające do zaspokojenia roszczeń wybranych wierzycieli w sytuacji niemożności zaspokojenia wszystkich wierzycieli, czym działano na ich szkodę - poinformował prokurator Fedosiuk. W kwietniu "Gazeta Wyborcza" napisała, że o. Jan Król, nazywany "kasjerem Radia Maryja", za pośrednictwem pełnomocnika zainwestował świadectwa udziałowe NFI, przekazane przez słuchaczy w latach 1997-98 na ratowanie Stoczni Gdańskiej, w giełdową spółkę ESPEBEPE ze Szczecina.

Radio Maryja i Telewizja Trwam oświadczyły, że informacje gazety "niewiele mają wspólnego z rzeczywistością i są nieprawdziwe". Potwierdzono jednak, że Warszawska Prowincja Redemptorystów "pozyskała" świadectwa udziałowe NFI i zamieniała je na akcje ESPEBEPE.

Według piątkowego "Dziennika" ESPEBEPE od lat była firmą mocno powiązaną z SLD. Niewykluczone, że na prywatne konta polityków tej partii trafiło stamtąd nawet kilka milionów złotych - napisał "Dziennik". Według gazety takie wątki pojawiły się w gdańskim śledztwie.

Prokurator Fedosiuk ze względu na to, że nie znał jeszcze dokładnie akt sprawy, nie chciał odnosić się do tych informacji.

d2kmoff
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2kmoff
Więcej tematów