PolskaŚledztwo w sprawie podania corhydronu

Śledztwo w sprawie podania corhydronu

Prokuratura w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) wszczęła śledztwo w sprawie podania pacjentowi miejscowej przychodni corhydronu. Po przyjęciu leku mężczyzna zasłabł i trafił do szpitala.

27.11.2006 16:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zapoznałam się już z materiałem zebranym przez policję. Niewątpliwie trzeba będzie przesłuchać lekarzy i zamierzamy też ustalić, kto ten lek przechowywał, jak on się tam znalazł, kto wszedł w jego posiadanie i z jakiego powodu nie został odniesiony do apteki - powiedziała prokurator Alina Szram z Prokuratury Rejonowej w Brodnicy.

Prokurator zaznaczyła, ze postępowanie jest na razie prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. O ewentualnym postawieniu zarzutów komukolwiek można będzie mówić dopiero po przeprowadzeniu wstępnego śledztwa.

56-letni Kazimierz P. zgłosił się w piątek do niepublicznej przychodni skarżąc się na duszności. W placówce podano mu dożylnie corhydron, po którym pacjent zaczął gwałtownie słabnąć.

Mężczyznę przewieziono do miejscowego szpitala i nic nie zagraża już jego życiu i zdrowiu. Zdaniem Jacka Furgalskiego, ordynatora oddziału wewnętrznego w Szpitalu Powiatowym w Brodnicy, u Kazimierza P. nie zaobserwowano objawów wskazujących na działanie leku zwiotczającego, którego omyłkowe zapakowanie w ampułki corhydronu było przyczyną wycofania leku z rynku.

Policja zatrzymała dokumentację medyczną Kazimierza P. i znalezione w przychodni sześć ampułek corhydronu. Lek nie pochodził z serii, w której znalazły się opakowania corhydronu ze złą zawartością.

31 października Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego dostał informację, że w jednej z fiolek z antyalergicznym corhydronem produkowanym przez jeleniogórską Jelfę znajduje się silny specyfik stosowany do znieczulania podczas operacji - scolina.

Po uzyskaniu informacji o pomyleniu ampułek minister zdrowia m.in. nakazał wycofanie leku z obrotu handlowego, zabezpieczenie feralnych partii leku, a także wstrzymał produkcję w Jelfie (przywróconą po usunięciu przez zakład nieprawidłowości). Śledztwo w sprawie wadliwej partii corhydronu prowadzi jeleniogórska prokuratura. Śledztwa w sprawach zgonów ma koordynować Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

Źródło artykułu:PAP
alergialekcorhydron
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)