PolskaŚledztwo dotyczące Parady Równości w Warszawie - umorzone

Śledztwo dotyczące Parady Równości w Warszawie - umorzone

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście
umorzyła śledztwo w związku z zawiadomieniem
organizatorów Parady Równości, którzy twierdzili, że prezydent
Warszawy Lech Kaczyński przekroczył swe uprawnienia, zakazując
przemarszu gejów i lesbijek przez stolicę - poinformował Piotr
Woźniak ze śródmiejskiej prokuratury.

24.10.2005 | aktual.: 24.11.2005 13:37

Woźniak podkreślił, że zakres wszczętego śledztwa zmienił się w stosunku do zawiadomienia - badano, czy w związku z tworzeniem dokumentów związanych z organizacją parady nie została w jednym z nich poświadczona nieprawda. Chodzi o przygotowanie przez urząd miasta dokumentu poprzedzającego wydanie decyzji o zakazie.

Śledztwo umorzono wobec braku danych uzasadniających popełnienie przestępstwa - powiedział Woźniak. Jeżeli chodzi o samą decyzję (o zakazie), to nie podpisał jej prezydent. Zrobił to pracownik ratusza z jego upoważnienia. Ustosunkowaliśmy się do ewentualnego przekroczenia uprawnień przez urzędnika. Uznaliśmy, że nie naruszył on obowiązujących nakazów, dlatego że wydając decyzję administracyjną działał w ramach swoich obowiązków i ustawowych uprawnień - dodał.

Oficjalnym powodem braku zgody na Paradę Równości w czerwcu tego roku było niedostarczenie przez jej organizatorów projektu zmiany ruchu drogowego podczas planowanego przemarszu. Parada Równości, mimo zakazu władz miasta, przeszła 11 czerwca ulicami Warszawy zabezpieczana przez policję. Marsz z udziałem ponad 2,5 tys. osób kilkakrotnie próbowała zakłócić grupa Młodzieży Wszechpolskiej i tzw. szalikowców. W stronę paradujących poleciały jajka, kamienie, butelki.

Ostatecznie wojewoda mazowiecki uchylił w trybie nadzoru administracyjnego decyzje prezydenta zakazujące zorganizowania wieców przez środowisko gejów i lesbijek.

W odpowiedzi na Paradę Równości Młodzież Wszechpolska tydzień później zorganizowała Paradę Normalności. Według policji uczestniczyło w niej ok. 800 osób. Według organizatorów było ich od 2 do 3 tys. Manifestujący podczas wieców i przemarszu skandowali: "Chłopak, dziewczyna, normalna rodzina", "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Wielka Polska - katolicka", "Młodzież Wszechpolska", "Pedofile, pederaści, to są Unii entuzjaści", "Precz z gejowską agitacją", "Nasze ulice, wasze lecznice".

Prokuratura decyzją z 26 lipca odmówiła wszczęcia śledztwa z zawiadomienia Piotra Gadzinowskiego i Katarzyny Piekarskiej, zdaniem których w trakcie Parady Normalności doszło do przestępstwa, m.in. propagowano hasła "nazistowskie, gloryfikujące Adolfa Hitlera" i głoszono nietolerancję wobec osób homoseksualnych.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)