SLD rozpoczęło kampanię unijną
Konsekwencją odrzucenia Traktatu Konstytucyjnego UE będzie kryzys w Unii - powiedział premier Marek Belka podczas konwencji rozpoczynającej unijną kampanię SLD. Liderzy Sojuszu przekonywali, by głosować za przyjęciem unijnej konstytucji.
16.04.2005 | aktual.: 16.04.2005 14:40
Konwencją SLD rozpoczął w sobotę kampanię pod hasłem "Silna Polska w Silnej Europie" (pierwszy raz użył go prezydent Aleksander Kwaśniewski) promującą korzyści płynące z obecności Polski w UE. Później przerodzi się ona w kampanię referendalną w sprawie eurokonstytucji.
Premier podkreślał, że konsekwencją odrzucenia Traktatu Konstytucyjnego UE będzie kryzys i powstanie koncepcji Unii dwóch, a może nawet, wielu prędkości. Jeśli Traktat nie zostanie przyjęty, Polska może odczuć to boleśnie, np. nie uzyska dostępu do rynku usług - przekonywał premier.
Polska powinna trzymać kciuki za Francuzów
Dlatego Polska powinna "trzymać kciuki za Francuzów", aby ratyfikowali unijną konstytucję, a nie liczyć na to, że Francja ją odrzuci - powiedział Marek Belka.
Jak mówił premier, UE nie jest miejscem konfrontacji 25 państw, lecz "domem przyjaciół", w którym powinniśmy dochodzić do wspólnego kompromisu. Polacy nie powinni wpaść w pułapkę, którą zastawiają eurosceptycy, według których, UE jest targowiskiem interesów, bo Europa jest naszym domem - przekonywał.
Rok członkostwa Polski w UE jest korzystny
Zdaniem Belki, pierwszy rok członkostwa Polski w UE był rokiem "jednoznacznie korzystnym". "Odnosimy sukcesy w UE" - zaznaczył.
Dodał, że rząd w pełni popiera kampanię rozpoczętą przez SLD. "W tym przypadku jesteśmy w stu procentach razem" - oświadczył Belka. Jego zdaniem, polska lewica ma "moralne prawo rozpoczynać kampanię europejską", bo, jak argumentował, zawsze opowiadała się za wejściem Polski do UE oraz za unijną konstytucją.
Zaapelował o rzetelne przedstawienie korzyści płynących z przyjęcia Traktatu. Według Belki, polska scena polityczna powinna podzielić się na "tych, którzy są za silną Polską w Europie i na tych, którzy po prostu tego nie rozumieją, a nie na tych, którzy bawią się w teczki albo taczki mające służyć wywołaniu demonów przeszłości".
O korzyściach płynących z naszego uczestnictwa w Unii (m.in. dla rolników) mówił minister rolnictwa i wiceszef Sojuszu, Wojciech Olejniczak, którego członkowie Sojuszu przywitali największymi brawami.
Silna Europa może być zbudowana tylko "wokół Traktatu Konstytucyjnego" - przekonywał z kolei pełnomocnik SLD ds. kampanii referendalnej Robert Smoleń.
Zdaniem szefa SLD Józefa Oleksego, Traktat porządkuje lepsze funkcjonowanie Unii w przyszłości.
"Pora przerwać kłótnie o przeszłość, trzeba rozmawiać o przyszłości" - podkreślił lider Sojuszu i apelował też o to, by optymizm zapanował nad "smutą" wprowadzaną przez prawicę do publicznej dyskusji na ten temat.
Jeśteśmy w UE pod biało-czerwoną flagą
Oleksy uważa, że będąc w Unii Polska musi być zainteresowana siłą tej organizacji - dla własnego dobra. "Jesteśmy w UE pod biało- czerwoną flagą" - zaznaczył szef SLD.
"Bądźcie armią tych, którzy mają odwagę spojrzeć w przyszłość" - apelował do pełnomocników terenowych SLD odpowiedzialnych za promocję Traktatu. Według Oleksego, rząd ma obowiązek uruchomić wszystkie możliwości, aby obywatele dowiedzieli się o zapisach Traktatu i korzyściach z jego ratyfikacji.
Na konferencji prasowej po konwencji podkreślił, że dyskusja wokół Traktatu nie ma związku z walką o władzę. "Ponad walką o władzę wzywamy wszystkie siły polityczne do dyskusji z nami" - dodał.
Według Roberta Smolenia, do końca maja w każdym powiecie Sojusz zorganizuje dni europejskie pokazujące korzyści z obecności Polski w UE, a od początku czerwca dyskusja będzie bardziej skoncentrowana wokół Traktatu Konstytucyjnego UE.