PolskaSLD, PJN, PSL, PO: odrzucamy propozycje PiS

SLD, PJN, PSL, PO: odrzucamy propozycje PiS

Przedstawiciele PO, SLD, PiS i PJN porozumieli się w sprawie organizacji debat przed wyborami i odrzucili propozycję PiS, by organizować debaty w Centrum Programowym PiS. Przeprowadzonych ma być 6 debat w ciągu nadchodzących 5 tygodni. Ostatnie spotkanie, ma być spotkaniem liderów partii politycznych.

SLD, PJN, PSL, PO: odrzucamy propozycje PiS
Źródło zdjęć: © PAP

29.08.2011 | aktual.: 14.09.2011 09:45

W spotkaniu w sejmie udział wzięli: Jacek Protasiewicz (PO), Eugeniusz Grzeszczak (PSL), Stanisław Wziątek (SLD) i Tomasz Dudziński (PJN). Przyszedł na nie także sztabu PiS Tomasz Poręba, ale opuścił je przed zakończeniem.

Debaty miałyby dotyczyć pięciu bloków tematycznych: służby zdrowia i polityki społecznej, infrastruktury i polityki regionalnej, gospodarki i stanu finansów publicznych, polityki zagranicznej oraz rolnictwa i spraw wsi. Jako ostatnia miałaby odbyć się debata liderów partyjnych. Każda z nich trwałaby do godziny. Jak powiedział Stanisław Wziątek z SLD, najbliższa debata mogłaby się odbyć już w najbliższy piątek, na temat służby zdrowia i polityki społecznej. Debaty miałyby mieć miejsce w neutralnym miejscu np. w Bibliotece Uniwersyteckiej, najlepiej o godz. 20.

- Proponujemy - to jest propozycja adresowana do wszystkich stacji telewizyjnych i radiowych - abyście państwo między sobą domówili się, która stacja telewizyjna byłaby realizatorem takiego spotkania - mówił Wziątek. Dodał, że warunkiem podstawowym jest to, by stacja, która realizowałaby taką debatę, udostępniła wszystkim innym stacjom sygnał.

Zadowolony z uzgodnień międzypartyjnych jest Protasiewicz. - Nam - rządowi premiera Tuska oraz PO - bardzo zależy na tym, aby w ramach tych debat dokonać podsumowania, a nawet więcej - rozliczenia mijającej kadencji - powiedział szef sztabu PO.

Według niego, właśnie formuła debat jest najlepszą i najbardziej obiektywną okazją do tego, by podsumować obecną kadencję i porozmawiać o przyszłości Polski.

Odnosząc się do postawy PiS i Poręby, który opuścił spotkanie w sejmie, europoseł PO powiedział, że w PiS-ie "nie ma woli debaty". - Tam jest obawa przed rozmową. Z tamtej strony będzie tylko monolog po wyrokach sądowych z zeszłego tygodnia. Możemy powiedzieć, że jest to monolog oparty o nieprawdę - uważa Protasiewicz.

Tego, że PiS nie wyraziło chęci porozumienia się w sprawie debat, żałuje Wziątek. Jego zdaniem "ta debata byłaby zdecydowanie pełniejsza".

Tomasz Dudziński z PJN wyraził nadzieję, że dzięki debatom, podczas których politycy zaprezentują swoje programy wyborcze, zwiększy się frekwencja wyborcza. - Bardzo żałujemy, że PiS samo wykluczyło się z tych debat, że ewidentnie nie chce w tych debatach uczestniczyć - powiedział.

Liderzy partii chcą by wszystkie media miały jednakowy dostęp do debat i same ustaliły między sobą, jaka stacja miałaby debaty transmitować, dając sygnał do dyspozycji innym stacjom.

PiS natomiast podtrzymało propozycję zorganizowania przedwyborczych debat z przedstawicielami koalicji PO-PSL w swoim centrum programowym.

- Podczas spotkania przekazałem szefom innych sztabów, że PiS konsekwentnie oczekuje debaty z przedstawicielami koalicji rządzącej - PO i PSL. Tę debatę proponujemy zorganizować w naszym centrum programowym na Nowogrodzkiej (siedziba PiS w Warszawie) - powiedział Poręba dziennikarzom po opuszczeniu spotkania.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (688)