SLD chce wyjaśnień od Rostowskiego; Schetyna: zobaczymy
Klub SLD chce, by na rozpoczynającym się w czwartek, ostatnim w tej kadencji, posiedzeniu sejmu minister finansów Jacek Rostowski przedstawił informację na temat sytuacji finansowej UE. Wniosek ma związek ze słowami Rostowskiego, które padły w środę w Strasburgu.
14.09.2011 | aktual.: 14.09.2011 14:34
Marszałek sejmu Grzegorz Schetyna pytany, czy taka informacja zostanie przedstawiona, powiedział, że o tym, czego dotyczy informacja bieżąca przedstawiana na posiedzeniu Sejmu, decyduje Prezydium izby. - Zobaczymy, czy będą inne wnioski odnośnie tematu na informację bieżącą. Tu jestem otwarty. Zobaczymy na miejscu, jak zapoznam się z projektami - powiedział Schetyna dziennikarzom w Lublinie.
Rostowski ocenił podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu euro, że Europa jest dziś w niebezpieczeństwie, a jeśli rozpadnie się strefa euro, to i UE tego szoku długo nie przetrwa.
Przywołał też swą niedawną, prywatną rozmowę z "prezesem wielkiego polskiego banku", pracującym w ministerstwie za czasów transformacji w Polsce. Miał on mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, "rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej". I - jak mówił minister - ten prezes banku dodał, że "poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA".
Jak ocenił na środowej konferencji prasowej poseł Sojuszu Stanisław Wziątek, słowa szefa resortu finansów, które padły podczas debaty w PE, są "za daleko idące i nieuprawnione". - Europa w niebezpieczeństwie - to główne przesłanie ministra Rostowskiego. Pan minister jako oficjalny reprezentant polskiej prezydencji straszy Polskę, Polaków, Europę i Europejczyków. To jest przesłanie, które zostanie zapamiętane z naszej prezydencji - mówił Wziątek.
Dodał, że jeżeli faktycznie te słowa zostaną zapamiętane, to "nie wróży to naszemu krajowi wielkiego honoru i perspektywy pokazywania, że Polska ma swój pomysł, propozycje jak wyjść z kryzysu".
- Europie i Polsce nie jest potrzeby defetyzm. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby zabrakło w Europie i w Polsce nadziei i optymizmu. Odpowiedzią na sytuację kryzysową jest właśnie optymizm i energia działania, konkretny plan, którego brakuje Platformie Obywatelskiej i polskiemu rządowi. Odpowiedzią jest więcej integracji europejskiej, więcej europejskiego solidaryzmu - podkreślił poseł SLD.
Pytał też, czy jeśli Rostowski mówi o tym, że grozi nam wojna, to czy on - jako przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej - powinien zwrócić się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Wziątek zaapelował do Rostowskiego, by pokazał "plan, żeby Europę wyprowadzić z kryzysu". "Prosimy o to, aby minister Rostowski przedstawił takie dane, które nie będą rozdwojeniem jaźni, które będą spójne i będą pokazywały, jaka jest rzeczywiście sytuacja, bo być może pan minister ukrywa dane i przedstawia nam, w Polsce, zieloną wyspę, a w Europie grozi katastrofą" - zaznaczył szef sejmowej komisji obrony narodowej.
Poinformował też, że klub SLD zwrócił się w środę z wnioskiem do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, by w ramach informacji bieżącej, Rostowski przedstawił, jaka jest aktualna sytuacja finansowa UE i dlaczego, jako minister finansów, używa takich słów, jakie padły w środę w Strasburgu.
Sam marszałek Sejmu nie chciał komentować wypowiedzi Rostowskiego, bo - jak tłumaczył - nie zna jej ani jej kontekstu. - Pisanie takich czarnych scenariuszy zawsze jest łatwe, ale też wywołuje dużo emocji. Spokojnie chciałbym się zapoznać i z wypowiedzią, i z jej kontekstem, wtedy będę ją komentował - powiedział Schetyna.