PolskaSLD chce informacji rządu o polskiej misji wojskowej w Afganistanie

SLD chce informacji rządu o polskiej misji wojskowej w Afganistanie

Klub SLD chce, by Sejm wysłuchał informacji
rządu na temat polskiej misji wojskowej w Afganistanie podczas
rozpoczynającego się w środę posiedzenia. Sojusz złożył do marszałka Sejmu wniosek o uzupełnienie porządku
obrad o tę informację.

18.09.2006 15:35

Minister obrony Radosław Sikorski zapowiedział w czwartek w Stanach Zjednoczonych, że Polska zwiększy swoje zaangażowanie w Afganistanie w lutym 2007 r. do około 1000 żołnierzy. Obecnie w tym kraju misję pełni 100 polskich żołnierzy.

W uzasadnieniu do wniosku sekretarz klubu Sojuszu Wacław Martyniuk zwrócił uwagę, że wypowiedź ministra obrony narodowej oznacza istotną zmianę ustaleń między polskim MON a Paktem Północnoatlantyckim.

Zdaniem klubu SLD, wcześniejsze ustalenia zawarte między MON i NATO zakładały, że polska misja wojskowa w Iraku zakończy się w 2005 roku, a w roku 2006 nie nastąpi intensyfikacja zaangażowania polskich wojsk poza granicami kraju.

We wniosku przypomniano również, że w przyszłym roku - w ramach kolejnej rotacji wojsk NATO - do Afganistanu miało wyjechać z Polski ok. 700 żołnierzy, "przede wszystkim dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północ - Wschód, składającego się z żołnierzy polskich, niemieckich i duńskich wraz z Jednostką Zabezpieczenia tego dowództwa".

Zwrócono również uwagę, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami "państwa sojusznicze zapewnią transport lotniczy wojsk polskich do Afganistanu, który jest najkosztowniejszym elementem tej misji".

"Obok misji w Afganistanie będzie równolegle kontynuowana misja w Iraku. W stosunku do założeń wzrośnie liczebność kontyngentu w Afganistanie, będzie on też wypełniał inne, znacznie bardziej niebezpieczne zadania" - podkreślono.

Klub Sojuszu zaznaczył także, że nie są znane ramy czasowe tej misji, ani zakres pomocy logistycznej innych państw NATO.

Informacji rządu na temat deklaracji premiera i szefa MON oczekują też kluby Samoobrony, LPR i PSL. W piątek krytycznie o decyzji wysłania dodatkowych wojsk polskich do Afganistanu wypowiadali się i politycy opozycji, i koalicji.

Premier Jarosław Kaczyński, jeszcze podczas pobytu w USA, powiedział w telewizji TVN, że decyzja w sprawie zwiększenia polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie została "podjęta już dawno". Podkreślił, że jego rozmowy w Stanach Zjednoczonych nie miały żadnego związku z tą decyzją. W poniedziałek premier mówił, że nie ma sensu debatować nad tym, co zostało dawno postanowione. Według J. Kaczyńskiego, debata postawiłaby państwo polskie w sytuacji "niepowagi i nierzetelności sojuszniczej".

Zgodnie z polskim prawem, decyzję o wysłaniu wojsk podejmuje prezydent na wniosek rządu.

Obecnie w Afganistanie największe kontyngenty, liczniejsze od polskiego (nawet po powiększeniu) mają już m.in. USA, Wielka Brytania i Niemcy. Prawdopodobnie z tego powodu kraje te nie odpowiedziały dotychczas na zeszłotygodniowy apel naczelnego dowódcy operacyjnego sił NATO, amerykańskiego generała Jamesa Jonesa o wzmocnienie sił Sojuszu do ok. 2500 żołnierzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)