"SLD będzie wnikliwie patrzeć na wszystkich ministrów"
Będziemy bardzo wnikliwie patrzyć na wszystkich ministrów, na to, co proponują, w jaki sposób funkcjonują, jak wywiązują się z pewnych obietnic, które zostały postawione. Poczekajmy, ja myślę, że wymieniłem dwa skrajne, bardzo ostre przypadki, które nie powinny się zdarzyć - powiedział lider SLD Wojciech Olejniczak w "Sygnałach Dnia".
Sygnały Dnia: A czy któryś z ministrów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, oprócz ministra finansów, jest na celowniku Sojuszu Lewicy Demokratycznej?
Wojciech Olejniczak: Przyglądamy się, oczywiście, tym wszystkim zdarzeniom, które mają miejsce. Dla mnie jest bardzo bulwersujące, że szefem Gabinetu Politycznego Ministra Środowiska został człowiek oskarżony o przestępstwo, to po pierwsze. Po drugie – warto przypomnieć, że pan dzisiaj dyrektor Gabinetu Politycznego nie tylko że ma dwa czy trzy procesy, to jeszcze w latach AWS był dyrektorem generalnym Lasów Państwowych i pozostawił to gospodarstwo...
Mówi pan o Konradzie Tomaszewskim?
- Tak, mówię o panu Tomaszewskim. To wielkie gospodarstwo, tą dumę Polski pozostawił wówczas w stanie takim krytycznym, zadłużonym. Cztery lata ciężkiej pracy dyrektora generalnego, pana Dawidziuka, nie związanego z żadną partią polityczną, powołanego przez ówczesnego ministra środowiska z PSL, doprowadziły do tego, że dzisiaj Lasy Państwowe znowu są dumą Polski, mają zyski, dobrze funkcjonują. I oto o losach tych Lasów znowu decyduje człowiek, który doprowadził je do wówczas prawie bankructwa. Dyskutowano w Polsce o prywatyzacji Lasów Państwowych za czasów kadencji pana Tomaszewskiego. I dzisiaj minister środowiska mówi, że ma zaufanie pełne do tego człowieka. Nawet jeżeli ma takie zaufanie, to osoba, która ma ewidentne procesy nie powinna zajmować ważnej funkcji politycznej w kraju.
I ja się dziwię, że teraz bardzo cicho jakoś jest w tej sprawie. I pan minister Ziobro, prokurator generalny, nie protestuje, że w jego rządzie są osoby, które pewnie zostaną niedługo przez niego czy przez sądy skazane, że prokurator generalny nie przeciwstawia się temu. To jest bardzo dziwne. Czyli ja rozumiem, że sprawiedliwość jest także stosowana nierówno w Polsce i prawo. Bo jeżeli to dotyczyłoby któregokolwiek z polityków lewicy bądź z osób nie związanych z PiS-em, to natychmiast byłby protest, natychmiast byłoby działanie. Ale jeżeli to dotyczy polityków PiS-u, to takiego działania nie ma. Więc to na pewno jest niedobrze, że takie zdarzenie ma miejsce w Polsce.
No tak, ale mówi pan o dyrektorze Gabinetu Politycznego, czyli...
- Który ma wpływ na funkcjonowanie całego resortu. Zresztą sam mówi o tym, że...
...niższej rangi osobie, a ja pytam o ministrów, czy któryś z ministrów jest na celowniku Sojuszu. Może wicepremier, minister spraw i administracji, pan Ludwik Dorn?
- Nie, ja nie przyszedłem dzisiaj tutaj, żeby opowiadać, których ministrów mamy...
Nie, ale pojawiły się takie informacje, że Sojusz się zastanawia, czy przypadkiem...
- Ale, oczywiście, że będziemy bardzo wnikliwie patrzyć na wszystkich ministrów, na to, co proponują, w jaki sposób funkcjonują, jak wywiązują się z pewnych obietnic, które zostały postawione. Poczekajmy, ja myślę, że wymieniłem dwa skrajne, bardzo ostre przypadki, które nie powinny się zdarzyć.