Sławomir Petelicki: NATO pomoże nam w Iraku
My jesteśmy członkiem NATO i NATO rozumie, że mamy ogromną odpowiedzialność. I zapewne będzie nam pomagało jeśli chodzi o doradztwo, jak tam dowodzić, będzie nam dawało wiadomości wywiadowcze. Pomoże nam generalnie, bo trzeba nam w tej chwili pomóc - powiedział w Salonie Politycznym Trójki gen. Sławomir Petelicki.
Jolanta Pieńkowska: NATO jednomyślnie zgodziło się, że będzie pomagać Polsce w tworzeniu naszej strefy w Iraku, ale jednocześnie sekretarz generalny powiedział, że wcale to nie oznacza, że wojska NATO w tej strefie się znajdą. To co ta zgoda naprawdę oznacza?
* Sławomir Petelicki:* Ta zgoda oznacza pomoc NATO. Moim zdaniem bardzo szeroką. My jesteśmy członkiem NATO i NATO rozumie, że mamy ogromną odpowiedzialność. I zapewne będzie nam pomagało jeśli chodzi o doradztwo, jak tam dowodzić, będzie nam dawało wiadomości wywiadowcze. Pomoże nam generalnie, bo trzeba nam w tej chwili pomóc.
Jolanta Pieńkowska: A dlaczego ta propozycja NATO jest na razie tak ogólnikowa?
* Sławomir Petelicki:* Bo ona nie może od razu być szersza. Ja myślę, że w tej chwili będą narady, na których zdecydowane zostanie kto w tej strefie będzie z Polakami. To nie jest wszystko takie proste.
Jolanta Pieńkowska: No właśnie, nie jest proste, nie jest jasne, jest otoczone wielką tajemnicą. Tak, jakby ci, którzy mają się znaleźć w polskiej strefie nie chcieli się do tego przyznać albo nie chcieli jechać w ogóle?
* Sławomir Petelicki:* Bo jeżeli przeczytali we wczorajszej Polityce wypowiedź generała Kozieja, że nie mamy takiego dowództwa w Polsce, które mogłoby tym dowodzić. Ja myślę, że my mamy, bo my mamy bardzo zdolnych generałów, jeszcze zdolniejszych młodych oficerów, którzy kończyli uczelnie w krajach NATO. Ale niestety mamy szefa sztabu pana Piątasa, który blokuje takie inicjatywy. I ludzi, którzy się na tym znają wysyła za granicę.
Jolanta Pieńkowska: Ale to znaczy panie generale, że my sobie z tą misją nie poradzimy?
* Sławomir Petelicki:* Ja wierzę głęboko w to, że my sobie z tą misją poradzimy. Dlatego, że to jest dla Polski wielka szansa i Polacy w trudnych sytuacjach, co udowodnił chociażby GROM potrafią się znaleźć, zachować. To jest wielka szansa, którą albo wykorzystamy, albo się skompromitujemy. Tu już jest taki nacisk polityczny, że nie będzie można wprowadzać w błąd polityków. A dlatego wspomniałem pana Piątasa, bo on doszedł do mistrzostwa za czasów pana Komorowskiego. Kompania honorowa, wręczanie kolejnych szabel, meldunki o gotowości, a potem 10 miesięcy był przygotowywany kontyngent do Afganistanu. To już wszyscy satyrycy to wyśmiali. Teraz to już się nie uda, bo teraz jest taka presja. Poza tym pomoc NATO, pani pytała o to, jaka będzie, to też będzie polegała na skontrolowaniu, jak my jesteśmy przygotowani.
Jolanta Pieńkowska: A jesteśmy, czy nie jesteśmy?
* Sławomir Petelicki:* Ja myślę, że do takiej misji żaden kraj nie jest w pełni przygotowany. Bo to jest bardzo trudna misja.
Jolanta Pieńkowska: Ale bezwzględnie są kraje, które są przygotowane lepiej lub gorzej. My zdaje się jesteśmy znacznie gorzej.
* Sławomir Petelicki:* Tak. Ale my przede wszystkim nie mamy zawodowych sił zbrojnych tak, jak Brytyjczycy. My nie braliśmy udziału w operacjach bojowych. To jest pierwsza taka operacja, w której braliśmy udział. A tam będą warunki nadal bojowe.