Trwa ładowanie...
13-10-2014 09:03

Sławomir Nowak: uczeń, który nie przerósł mistrza

Kariera Sławomira Nowaka była uzależniona od jego relacji z Donaldem Tuskiem - pisze "Wprost". To właśnie były premier miał decydować o jego istnieniu lub nieistnieniu w polityce.

Sławomir Nowak: uczeń, który nie przerósł mistrzaŹródło: WP.PL, fot: Agnieszka Niesłuchowska
d3t4xy6
d3t4xy6

Pierwszym sukcesem Nowaka było zostanie szefem gabinetu premiera w 2007 roku - 3 lata po wejściu do sejmu. Nowak był aktywny w kampaniach, okazał się sprawnym spin doktorem, zwłaszcza gdy przychodziło atakować Pałac Prezydencki i lidera PiS.

Polityk rządowy w książce Michała Majewskiego i Pawła Reszki "Daleko do miłości" opowiadał: - Sławek uwierzył, że jest kimś absolutnie szczególnym dla Tuska. W cynizmie i bezwzględności wzorował się na Donaldzie.

Po aferze hazardowej, z którą sam Nowak nie miał nic do czynienia, jego ustąpienia zażądał (wówczas również dymisjonowany) Grzegorz Schetyna. - Nie ma problemu - miał odpowiedzieć Tusk. Nowak przeżył szok.

Po zesłaniu z kancelarii Nowak został wiceprzewodniczącym klubu PO, ale tylko na kilka miesięcy. Podczas ponownych wyborów władz zabrakło mu głosów.

d3t4xy6

W tym czasie, prezydentem został Bronisław Komorowski. Nowak został szefem sztabu, a po wygranych wyborach ministrem odpowiedzialnym za kontakty z rządem i parlamentem.

Po kolejnych wyborach zaczął się jego powrót na szczyt. Tusk układał gabinet "zderzaków". Nowakowi przypadła teka ministra transportu.

Jeden z polityków Platformy stwierdza na łamach tygodnika, że teka była dla Nowaka szansą, która mogła wynieść go na szczyt partii. Zaczęło się jednak od wpadki - nowy minister niespecjalnie znał się na dziedzinie, którą miał zarządzać - podkreśla "Wprost".

Tygodnik przytacza wypowiedź Janusza Palikota w "Kulisach Platformy": - Donald ochrzaniał go brutalnie, z buta. Kazał mu siedzieć nad czymś do drugiej w nocy, a nazajutrz wracać o szóstej rano. (...) Nowak pokornie to znosił". Szło mu dobrze, ale - jak pisze "Wprost" - zgubiła go pewność siebie i arogancja.

Po aferze taśmowej Nowak zapowiedział odejście z polityki. - Szkoda, że się pogubił - skwitował na łamach "Wprost" Janusz Onyszkiewicz, który 16 lat temu zatrudnił Nowaka w MON, gdzie zdobywał pierwsze szlify polityczne.

Jak informuje tygodnik, dziś Nowak żałuje swoich słów o odejściu. i z nadzieją czeka na listopad aż sąd oczyści go z zarzutów.

d3t4xy6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3t4xy6
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj